Doświadczony pomocnik zaprezentował się z wyśmienitej strony w barwach „Kolejarzy” i przez wielu dziennikarzy oraz ekspertów był wymieniany nawet w gronie najlepszych piłkarzy minionych rosyjskich rozgrywek.
31-latek zawiesił sobie zatem bardzo wysoko poprzeczkę przed rozpoczęciem nowych zmagań i w pierwszej części sezonu miał olbrzymie kłopoty z nawiązaniem do indywidualnych wyników osiąganych w ubiegłym roku.
Grzegorz Krychowiak ma już jednak najgorsze chwile za sobą i od startu rundy wiosennej imponuje niebywałą formą, co potwierdził w starciu z FK Tambow, w którym dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.
Dla reprezentanta Polski były to odpowiednio trafienia numer dziesięć i jedenaście w trwających rozgrywkach. Ten stan rzeczy oznacza, że pobił on swój najlepszy wynik w karierze pod względem liczby zdobytych bramek w jednym sezonie.
Poprzedni nie przetrwał zbyt długo, ponieważ został ustanowiony w minionych zmaganiach, w których defensywny pomocnik strzelił 10 goli w 33 rozegranych meczach.
Krychowiak aż osiem z jedenastu trafień zanotował w tym roku i to w zaledwie jedenastu występach, dorzucając przy tym jeszcze trzy asysty.
We wspomnianym starciu z FK Tambow swoją obecność na boisku zaznaczył także Maciej Rybus. Doświadczony obrońca ustalił wynik spotkania z ligowym rywalem i w ten sposób zdobył pierwszą bramkę w trwających rozgrywkach. Wcześniej 31-latek mógł się pochwalić zaliczeniem trzech asyst w trzech pojedynkach w Pucharze Rosji.