Niemiecki pomocnik, który przyciągnął uwagę również klubów Premier League z Arsenalem i Manchesterem United na czele, ma odejść z Borussii Dortmund tego lata po tym, jak klub ogłosił, że zawodnik nie podpisze nowej umowy.
To ostatnia chwila dla włodarzy z Westfalenstadion na zarobienie na Niemcu jakichkolwiek pieniędzy, bowiem za rok będzie mógł już on zasilić dowolny klub za darmo.
24-latek ujawnił teraz, że rozpoczął negocjacje zarówno z Barceloną i Bayernem, jednocześnie nie wykluczając pozostania w BVB. Zapytany, czy uczy się katalońskiego lub bawarskiego, odpowiedział: - Tak, prowadzimy rozmowy, ale decyzja nie została jeszcze podjęta. Nie mogę powiedzieć w tej sprawie nic więcej. Kwestię dalszej gry w Dortmundzie pozostawiam otwartą, to świetna drużyna, która niedługo zyska dobrego szkoleniowca.
- Nie wiem, jak będzie wyglądał zespół w kolejnym sezonie. Za główny cel wyznacza się przełożenie potencjału na grę na boisku, co słabo wychodziło nam w ostatnim roku. W pewnym sensie jesteśmy zadowoleni, że ten trudny sezon się skończył - dodał Gündoğan.
Barcelona na zakup reprezentanta Niemiec będzie musiała poczekać do stycznia, bowiem obecnie obowiązuje ją zakaz transferowy, który nałożono w kwietniu ubiegłego roku.