Węgier przeniósł się do Polski z Videotonu na początku 2016 roku. Do Pogoni trafił za namową Nemanji Nikolcia, z którym wcześniej dzielił jedną szatnię w Székesfehérvár.
Początkowy okres w barwach „Portowców” był dla skrzydłowego stosunkowo udany. Pierwszą rundę zakończył, mając na koncie dwie bramki i dwie asysty. Jednak najlepsze miało dopiero nadejść. W sezonie 2016/2017 Gyurcsó w 35 ligowych spotkaniach zdobył pięć bramek, notując przy tym dziesięć asyst. Warto dodać, że lwią część goli, bo cztery trafienia, zaliczył w meczu przeciwko Wiśle Kraków, na której celowniku znalazł się obecnie.
W tym sezonie 26-latek zawodzi, dlatego dostał wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy. Według informacji „Gazety Krakowskiej” chęć zakontraktowania reprezentanta Węgier przejawia „Biała Gwiazda”. Sporym atutem Wisły przy potencjalnych negocjacjach może okazać się postać nowego szkoleniowca Joana Carillo. Obaj panowie mieli już w przeszłości okazję współpracować w Videotonie. Wkrótce być może ponownie spotkają się w jednym klubie.
Skrzydłowy ma jeszcze półtora roku umowy z Pogonią, ale w Krakowie najchętniej przejęliby go za darmo. Do takiej sytuacji może dojść wyłącznie w momencie, gdy 26-latek rozwiąże kontrakt z obecnym pracodawcą, co z kolei jest dość prawdopodobnym scenariuszem, zważając na jego pozycję w zespole.
Przypomnijmy, że Gyurcsó jest 18-krotnym reprezentantem Węgier.