Reprezentant Meksyku spędził bardzo udane dwa sezony w barwach PSV i dzięki temu zaczął wzbudzać zainteresowanie swoją osobą ze strony bogatszych oraz silniejszych zespołów ze Starego Kontynentu. Wówczas mówiło się nawet o tym, że o jego względy zabiega FC Barcelona czy Manchester United. Ostatecznie walkę o względy ofensywnego zawodnika wygrało Napoli, które pozyskało go za 40 milionów euro w lipcu 2019 roku.
Początkowo Hirving Lozano miał problemy z odnalezieniem się we włoskim futbolu i wydawało się, że jego przygoda z Serie A zakończy się równie szybko, co zaczęła.
26-letni skrzydłowy przetrwał jednak trudny moment i teraz odgrywa jedną z ważniejszych ról w szeregach ekipy ze Stadio Diego Armando Maradony, mimo że w trwających rozgrywkach nie zawsze może liczyć na miejsce w wyjściowym składzie.
Ten fakt nie przeszkadza jednak ofensywnemu pomocnikowi marzyć o przeniesieniu się z Napoli do jeszcze mocniejszego europejskiego klubu, o czym sam otwarcie powiedział w trakcie przebywania na zgrupowaniu kadry narodowej.
- Myślę, że gram w bardzo konkurencyjnym zespole z bardzo dobrymi zawodnikami. Dzięki temu bardzo się rozwinąłem. Prawda jest jednak taka, że bardzo bym chciał zagrać w jeszcze większej drużynie. Uważam się za bardzo ambitnego gracza z jasnymi celami - przyznał Lozano.
Na chwilę obecną żaden z topowych klubów ze Starego Kontynentu nie wykazuje konkretnego zainteresowania usługami Meksykanina, który w trwającym sezonie strzelił trzy gole oraz zanotował dwie asysty w 16 występach.