Francuza czekają intensywne miesiące, choć niekoniecznie na boisku. Gracz w ostatnim czasie wyraźnie dawał klubowi do zrozumienia, że nie zamierza przedłużać wygasającego przyszłego lata kontraktu. Aktualnie jest w ostatnim roku obowiązywania umowy i jego sytuacja zaczyna nabierać coraz większych rumieńców.
Już przed rozpoczęciem sezonu wydawało się, że jego odejście jest niemalże pewne, a jednym z głównych zainteresowanych klubów był Real Betis. Ekipa z Sewilli liczyła na podobny scenariusz, co w przypadku Nabila Fekira, również byłego zawodnika Olympique'u Lyon. On także był wielokrotnie łączony z największymi europejskimi drużynami, koniec końców wybrał jednak grę dla „Los Verdiblancos”.
Ekipa z Estadio Benito Villamarín próbowała wykupić kartę zawodniczą pomocnika, lecz „Les Gones” postawili twardsze warunki, niż ta się spodziewała. Sytuacja finansowa uniemożliwiła spełnienie oczekiwań Francuzów, którzy żądali 15 milionów euro. „Estadio Deportivo” informuje, że teraz Real Betis chce wrócić do rozmów, licząc na to, że w styczniu cena będzie bardziej okazyjna.
To wciąż jednak zależy od wielu czynników. Sytuacja Houssema Aouara wzbudza coraz większe zainteresowanie na rynku, a tylko ostatnio uwagę na nią zwrócił Pep Guardiola i jego Manchester City. Nadal jednak nie jest wykluczone, że smakiem obejdą się wszyscy.
Piłkarz nieco spuścił z tonu i im bliżej końca umowy, tym chętniej wysłuchuje stanowiska działaczy z Lyonu. Rozmowy w sprawie przedłużenia kontraktu nieco się ożywiły, zatem na ten moment nie można wykluczyć nawet pozostania gracza w obecnym klubie. W najbliższych miesiącach gracz ma otrzymać konkretną propozycję.