Ibrahimović po porażce w derbach Mediolanu. „Zespół przestał wierzyć”

fot. AC Milan
Norbert Bożejewicz
Źródło: Sky Sport

Zlatan Ibrahimović nie ukrywał rozczarowania po przegranym spotkaniu Milanu z Interem Mediolan (2:4).

„Rossoneri” udanie rozpoczęli pojedynek z odwiecznym rywalem i udokumentowali swoją przewagę w pierwszej części spotkania dwoma zdobytymi golami tuż przed zejściem do szatni.

Bohaterem kluczowych akcji w wykonaniu Milanu został Zlatan Ibrahimović, który zaliczył asystę przy trafieniu Ante Rebicia, a następnie sam umieścił futbolówkę w siatce.

Piłkarze gości mieli świadomość, że wykonali dobrą robotę i musieli w drugiej połowie meczu udowodnić, że zasłużyli na zgarnięcie kompletu punktów w derbowym starciu.

Niestety zatracili gdzieś wiarę w swoje umiejętności, co skrzętnie wykorzystał Inter. Drużyna prowadzona przez Antonio Conte skutecznie wypunktowała swojego przeciwnika i ostatecznie pokonała go aż 4:2.

Rozczarowania po poniesionej porażce nie ukrywał wspomniany Szwed. Doświadczony napastnik jest przekonany, że jego zespół przegrał to spotkanie w początkowej fazie drugiej połowy, kiedy to „Nerazzurri” doprowadzili do wyrównania.

- Trudno wyjaśnić, co się stało. W szatni powiedzieliśmy sobie, że pierwszy kwadrans po powrocie na boisko będzie kluczowy. W tym czasie straciliśmy dwa gole i praktycznie przestaliśmy grać w piłkę, a zespół przestał wierzyć w zwycięstwo i naciskać na rywala. Od bramki wyrównującej wszystko się zawaliło - powiedział 38-latek.

- Myślę, że wiele zależy od doświadczenia. Musisz posiadać umiejętność kontrolowania przebiegu meczu, a nie tylko wygrywać w jego końcówce. To dziwne, ponieważ w pierwszej połowie zaprezentowaliśmy się idealnie. Spodziewałem się lepszej gry po Interze. Do przerwy nie wyglądał na zespół godny plasowania się na drugim miejscu w tabeli. Pokazał to dopiero po przerwie - dodał Ibrahimović.

„Nerazzurri” po zwycięstwie nad Milanem ma identyczną liczbę punktów, co pierwszy Juventus - 54. Tuż za tymi dwoma ekipami plasuje się Lazio z jednym „oczkiem” mniej na swoim koncie. Z kolei „Rossoneri” okupują odległą dziesiątą pozycję.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery OFICJALNIE: Znamy drugiego beniaminka Premier League. Powrót po 22 latach przerwy, wielki sukces młodego menedżera Wieczysta Kraków rozbiła rywala. Znakomita seria trwa [WIDEO] Koniec sezonu dla ważnego zawodnika Górnika Zabrze [OFICJALNIE] 23-krotny mistrz kraju rusza po Dominika Marczuka. Reprezentant Polski zagra w Lidze Mistrzów?! Carlitos opuści Astanę. „To potencjalnie atrakcyjny gracz dla mojej drużyny” Gwiazda Premier League na szczycie listy życzeń Arsenalu Erik ten Hag obejmie giganta?! Trener Manchesteru United faworytem

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy