Wokół rosłego Szweda robi się coraz goręcej, a ten doskonale wie, co z tym zrobić. 38-latek wykorzystuje swoją sytuację kontraktową w celach marketingowych i stara się wywołać wokół siebie jak najwięcej zamieszania. W ostatnich tygodniach wymieniał się uprzejmościami z prezydentem Napoli, Aurelio De Laurentiisem, deklarując swoją gotowość na powrót do Włoch, później stwierdził, że wciąż może zostać w Major League Soccer, a następnie pojawił się tajemniczy filmik.
Zlatan ogłosił na swoim Instagramie: „Cześć, Hiszpanio! Wiesz co? Wracam”. Te krótkie słowa wywołały falę spekulacji w mediach społecznościowych. „ESPN” zwęszyło potencjalny transfer do LaLiga, ale wygląda na to, że tym razem górą będą sceptycy.
Piłkarz jest ambasadorem jednego z bukmacherów - Bethard. Współpraca firmy z byłym zawodnikiem Barcelony trwa od kilku miesięcy i skutkuje choćby szeregiem wywiadów na wyłączność. A jak zauważyli internauci oraz dziennikarze „AS-a”, Bethard właśnie otrzymał licencję na działalność w Hiszpanii.
Zatem wygląda na to, że bukmacher oraz napastnik skrzętnie wykorzystali sytuację, by wywołać trochę szumu w celach promocyjnych. Oczywiście nie oznacza to, iż transfer „Ibry” do Hiszpanii jest niemożliwy. Na razie jednak należy się wstrzymać z potencjalnym typowaniem nowego pracodawcy dla gwiazdy Los Angeles Galaxy.
38-latek rozegrał w Hiszpanii tylko jeden pełny sezon. Po świetnych występach w Interze Mediolan zawodnik dobrze wprowadził się również w Katalonii, lecz piłkarz kompletnie nie mógł się dogadać z trenerem Pepem Guardiolą. Hiszpan zmienił ustawienie tak, by to Lionel Messi odgrywał istotniejszą rolę, dlatego Szwed nie strzelał już tak regularnie i ostatecznie przeniósł się do Milanu.