38-latek od blisko dwóch lat związany jest z Los Angeles Galaxy, gdzie bardzo szybko zaznaczył swoją obecność 53 trafieniami w 58 rozegranych meczach. Jego znakomita dyspozycja dała początek debacie dotyczącej przydatności weterana takim klubom jak Manchester United, AC Milan czy SSC Napoli.
Sam zainteresowany szybko podchwycił temat i postanowił, że wróci do Europy. Znalezieniem mu nowego klubu zajął się Mino Raiola, który ma już na biurko ofertę m.in. z San Siro. Pomimo tego wciąż nie wiemy, na jaki krok ostatecznie zdecyduje się charyzmatyczny Szwed.
Korzystając z tej niepewności dosyć zaskakującą propozycję postanowił przedstawić mu Silvio Berlusconi. Były właściciel „Rossonerich” zaprosił doświadczonego atakującego do AC Monza, a więc klubu występującego na co dzień w Serie C (trzeci poziom rozgrywkowy we Włoszech).
– Mam nadzieję, że Zlatan dołączy do Monzy – odparł były premier zapytany o to, czy Ibrahimović przeniesie się do Milanu.
Pomimo znajomości obu panów trudno jednak przypuszczać, aby „Ibracadabra”, który w swojej karierze grał w takich ekipach jak Ajax czy Inter Mediolan, wybrał propozycję lidera grupy A w rozgrywkach Serie C.