Tego lata „Nerazzurri” mają ręce pełne roboty. Działacze chcą uzyskać jak największy zysk ze sprzedaży swoich gwiazd, aby zniwelować dziurę budżetową.
Od pewnego czasu wiadomo, że jeden z podstawowych stoperów mediolańczyków przykuwa uwagę Paris Saint-Germain. Niemniej za pierwszym razem oczekiwania co do wyceny reprezentanta Słowacji były całkowicie rozbieżne z obu stron.
Pierwsza propozycja PSG opiewała na kwotę 50 milionów euro. Poza pieniędzmi, klub z Parc des Princes chciał włączyć do transakcji Juliana Draxlera lub Thilo Kehrera. Z kolei Inter kurczowo trzyma się ustalonych od samego początku negocjacji 80 milionów, porzucając zainteresowanie kartami zawodniczymi mistrza Francji.
W tym tygodniu paryżanie podbijają stawkę. Tym razem skłaniają się oni wyłożyć na stół 60 milionów euro. Zapewne taka suma nadal może okazać się niewystarczająca do dopięcia transakcji, jednak nie można też wykluczyć, że Inter pójdzie na pewne ustępstwa i obie strony będą coraz bliżej porozumienia.
Warto wspomnieć, że oba kluby mają dobre doświadczenia we wzajemnych dyskusjach. Rok temu udało się dojść do zgody w sprawie przeprowadzki Achrafa Hakimiego. Wówczas prawy obrońca reprezentacji Maroka zamienił Inter na PSG za 66,5 miliona euro. Wcześniej też w tym samym kierunku podążył Mauro Icardi (50 milionów euro).
27-letni Škriniar rozgrywa mecze dla Interu od pięciu lat po przejściu z Sampdorii. Tylko w minionej kampanii środkowy obrońca zanotował na swoim koncie 48 występów we wszystkich rozgrywkach, dokładając cztery trafienia.
Jego umowa z obecnym pracodawcą obowiązuje jeszcze przez rok.
W razie odejścia prawonożnego zawodnika szykowany jest następca w postaci Gleisona Bremera, który jednak może też obrać kierunek na Premier League.
***
Nowa oferta za Romelu Lukaku. Negocjacje trwają, czas na odpowiedź Chelsea!