Mierzący 201 centymetrów wzrostu snajper strzelił już dziewięć goli w dziewięciu ligowych meczach w tym sezonie. Onouachu trafiał też w Lidze Europy.
W sumie w 83 występach dla Genku zdobył już 56 bramek, co oznacza, że jest jeszcze skuteczniejszy, niż za czasów gry w FC Midtjylland. W Danii na uzbieranie 74 trafień potrzebował 181 gier, choć znacznie częściej asystował.
Takie liczby nie mogły umknąć uwadze największych europejskich klubów, które w przeszłości wychodziły dobrze na transferach napastników z Jupiler Pro League. Pozyskaniem Onouachu interesują się już Atlético Madryt i Arsenal, a teraz do tego grona dołączył też Inter Mediolan.
Z Giuseppe Meazza niebawem pożegna się Alexis Sánchez, a sprowadzony niedawno Joaquín Correa to piłkarz wysoki, ale stylem gry podobny raczej do Lautaro Martíneza niż Romelu Lukaku, czy też zastępującego go Edina Džeko.
Reprezentant „Superorłów” miałby w klubie podjąć rywalizację właśnie z Bośniakiem. Przeszkodą może być jednak cena. Genk niedawno przedłużył umowę ze swoim snajperem i żąda za niego 25 milionów euro.
Gdyby do transferu doszło, Onuachu zostałby dziewiątym piłkarzem z Nigerii w historii Interu. Ostatnim był Victor Moses, a ci najlepiej pamiętani to Obafemi Martins, Taribo West, czy Nwankwo Kanu, tylko o cztery centymetry niższy od będącego wiceliderem klasyfikacji strzelców ligi belgijskiej napastnika Genku.
W swoich ostatnich meczach w reprezentacji, Onuachu wchodził na boisko z ławki, zmieniając grającego na co dzień w Napoli i imponującego formą na początku obecnego sezonu Serie A Victora Osimhena.