Czech był już jedną nogą w Juventusie, lecz transfer upadł i skrzętnie to wykorzystać planują „Nerazzurri”. Mediolańczycy szybko przystąpili do rozmów i według informacji podawanych przez „Corriere della Sera”, kluby osiągnęły już porozumienie. Nie było to trudne, ponieważ Sampdoria z góry zażądała 30,5 miliona euro, czyli kwoty, którą wcześniej ustaliła z mistrzami Włoch. Inter przystał na te warunki.
Jak na razie klub z San Siro nie zdołał osiągnąć porozumienia z agentem piłkarza, ale zdaniem Gianluki Di Marzio jest to kwestia kilku dni, a nawet godzin. Problemem jest również okres przymusowego odpoczynku dla zawodnika, ponieważ Schick musi pauzować przez co najmniej 30 dni. Wspomniany wcześniej dziennik informuje, że testy medyczne zostaną przeprowadzone w przyszłym miesiącu, gdy zawodnik będzie już zdolny do treningu. Wtedy też transfer powinien zostać sfinalizowany.
Napastnik występuje we Włoszech dopiero od roku, ale nie przeszkodziło mu to w zaimponowaniu największym klubom z Półwyspu Apenińskiego. Przez długi czas zabiegał o niego Juventus, który zgodził się nawet zapłacić więcej niż wynosi klauzula wykupu zawodnika (25 milionów euro). Gdy transfer wydawał się już przesądzony, na testach medycznych wykryto anomalie w pracy serca piłkarza, co było później potwierdzone na kolejnych badaniach. „Bianconeri” chcieli renegocjować porozumienie, ale gdy okazało się to niemożliwe, wycofali się z rozmów nie chcąc ryzykować.