W aktualnym sezonie Lazio jest jedną z najmocniejszych ekip w lidze włoskiej i ma spore szanse na zajęcie miejsce gwarantującego mu udział w Lidze Mistrzów. Jednym z rywali rzymian do znalezienia się wśród najlepszych czterech włoskich drużyn jest Inter, do którego może przyszłego lata odejść gwiazda „Biancocelestich”, Felipe Anderson.
Po poniedziałkowej porażce Lazio z Genoą miało dojść do kłótni pomiędzy Felipe Andersonem i aktualnym szkoleniowcem rzymian, Simone Inzaghim. Po końcowym gwizdku trener miał krzyczeć w szatni na Brazylijczyka, że ten nie zagra więcej w jego zespole. Piłkarz odpowiedział, że spodziewał się obwiniania za zły rezultat, bo zawsze po słabych wynikach drużyny staje się kozłem ofiarnym.
Sytuacja miała być bardzo napięta i dopiero Lucas Leiva powstrzymał dwójkę przed wymianą ciosów. Były gracz Liverpoolu zabrał swojego rodaka, a Włoch krzyczał, żeby ten przemówił mu do rozsądku. Po kilku godzinach rzecznik prasowy klubu przyznał, że doszło do wymiany zdań, ale odbyła się ona na cywilizowanym i bardzo kulturalnym poziomie.
W każdym razie, we włoskich mediach zaczęły pojawiać się informacje, że Felipe Anderson jest już skreślony w Lazio i w lecie powinien zostać sprzedany do innej drużyny. Brazylijczyk ma kosztować zaledwie 20 milionów euro i jest bardzo atrakcyjną opcją dla nowego zespołu, bo może występować na wszystkich ofensywnych pozycjach.
Warto dodać, że 25 procent kwoty z transakcji trafi do Santosu, który zapewnił sobie taki udział w kolejnym transferze Brazylijczyka, gdy oddawał go do Europy. W aktualnym sezonie pomocnik rozegrał dziewięć spotkać w Serie A, zdobywając dwie bramki i dwie asysty.