Defensor trafił na San Siro zeszłego lata, ale jego dobra forma od razu zwróciła uwagę większych ekip, które już teraz interesują się jego wykupem. „Nerazzurri” zapłacili za Słowaka 25 milionów euro, ale potencjalni nabywcy są gotowi zapłacić znacznie więcej. Piłkarza w swoich szeregach widziałyby takie kluby jak Manchester City, Barcelona czy Real Madryt, co stawia mediolańczyków w dość kłopotliwej sytuacji.
„Beneamata” chciałaby zatrzymać 22-latka na dłużej niż tylko jeden sezon, ale wizja dużego zarobku również wydaje się jej kusząca. Klub w ostatnim czasie miał problemy z dotrzymaniem warunków Finansowego Fair Play. Sprzedaż jednego z zawodników za naprawdę wysoką kwotę pozwoliłaby nieco odetchnąć działaczom oraz zebrać fundusze potrzebne na wzmocnienie drużyny, bez konieczności sprzedaży Mauro Icardiego.
Według informacji podawanych przez „Tuttosport”, Inter może przemyśleć nadesłane latem oferty. Jeśli jednak ma dojść do transferu, mediolańczycy chcą go przeprowadzić na swoich zasadach. Brane pod uwagę mają być tylko oferty, które przekraczać będą granicę 80 milionów euro.
W międzyczasie Inter rozpoczął starania o pozyskanie potencjalnego następcy Škriniara. Faworytem dyrektora sportowego, Piero Ausilio, jest Stefan de Vrij. Holender nie mógł dojść do porozumienia z Lazio w sprawie przedłużenia wygasającego wraz z końcem sezonu kontraktu. Ostatnio strony miały przełamać impas w negocjacjach, ale zainteresowanie Interu może skłonić 26-latka do ponownego przemyślenia swojej przyszłości.
Škriniar w poprzednim sezonie bardzo dobrze spisywał się w barwach Sampdorii i kontynuuje dobrą grę także w Mediolanie. Z miejsca stał się ważną postacią w zespole Luciano Spallettiego, do tej pory nie opuścił ani jednego z 25 spotkań. Na swoim koncie ma już również trzy gole.