Jagiellonia Białystok chciała zimą jego powrotu. „Może jeszcze kiedyś będzie okazja”

Dawid Basiak
Źródło: TVP Sport

Arvydas Novikovas w rozmowie z TVP Sport, zdradził, że Jagiellonia Białystok ubiegała zimą o jego powrót.

Kibice regularnie śledzący Ekstraklasę bez wątpienia wiedzą kim jest Arvydas Novikovas, bowiem mowa tu o zawodniku, który swego czasu reprezentował barwy dwóch polskich klubów.

Urodzony w Wilnie piłkarz swój pierwszy epizod w Kraju nad Wisłą rozpoczął w styczniu 2017 roku, zasilając wówczas szeregi Jagiellonii Białystok z niemieckiego VfL Bochum.

Transfer ten okazał się dla niego świetnym rozwiązaniem, bowiem w trykocie klubu z Podlasia udało mu się wystąpić łącznie 94 razy, zdobywając przy tym 22 bramki oraz 18 asyst.

Latem 2019 roku jego usługami zainteresowała się Legia Warszawa, z którą zdobył niezwykle cenny tytuł mistrza Polski.

Etatowy reprezentant Litwy zimą bieżącego roku był bohaterem przenosin z Žalgirisu Wilno do Tuzlasporu. Jak się okazuje, niewiele wówczas zabrakło, by zanotował on kolejny powrót na polskie boiska.

33-latek w rozmowie z TVP Sport przyznał, że podczas zimowego okna transferowego prowadził również rozmowy z Jagiellonią, która była otwarta na jego powrót. Ostatecznie obie strony nie doszły do porozumienia w kwestiach związanych z wynagrodzeniem.

- Przyznam, że szukając klubu, to było jeszcze przed podpisaniem kontraktu z Żalgirisem, chciałem wrócić do Jagiellonii, ale nie dogadaliśmy się w sprawie wynagrodzenia. Ale mogę potwierdzić, że miałem propozycję powrotu do Białegostoku. Miałem pomóc drużynie i miałem też obietnicę tego, że w dowolnej chwili będę mógł odejść. Niestety się nie dogadaliśmy. Ale może jeszcze będzie okazja do rozmów? - powiedział.

Po sfinalizowaniu przenosin do Tuzlasporu Novikovas rozegrał dotychczas sześć spotkań. Nie udało mu się jednak w nich zdobyć bramki ani zanotować asysty.

Jagiellonia, która miała w planach potencjalny powrót Novikovasa, zajmuje obecnie pierwszą lokatę w tabeli z przewagą jednego punktu nad drugim Śląskiem Wrocław.

Podopieczni Adriana Siemieńca mogą ją powiększyć, wygrywając lub remisując niedzielne spotkanie z Legią.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Tyle Legia Warszawa przeznaczy na transfery. Klub przygotował dwa warianty Luquinhas wraca do Polski. Dlatego nie poradził sobie w Brazylii Niels Frederiksen zdradził plany na styl. Tak Lech Poznań będzie grał pod jego wodzą Legia Warszawa się nim interesuje, ale pierwszeństwo ma inny klub Adam Buksa może zmienić klub. Jeden kierunek wykluczony Premier League bez systemu VAR od przyszłego sezonu?! Zaważy o tym specjalne głosowanie OFICJALNIE: Poznaliśmy terminy zamknięcia najbliższych okien transferowych

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy