Jonathan Clauss jeszcze kilka lat temu błąkał się po amatorskich szczeblach rozgrywkowych tak w Niemczech, jak i we Francji. W pewnym momencie trafił jednak do Arminii Bielefeld, a tam jego kariera znacząco przyspieszyła.
W 2020 roku zamienił wspomniany niemiecki zespół na Lens i to okazał się strzał w dziesiątkę, bo niecałe dwa lata po tym wydarzeniu otrzymał szansę debiutu w barwach reprezentacji Didiera Deschampsa. Defensor zapracował sobie na to nieustępliwością oraz ciężką pracą.
Obecnie jest wprawdzie związany kontraktem z przedstawicielem francuskiej ekstraklasy, ale ten wygasa 30 czerwca 2023 roku. Na razie nie został przedłużony, a działacze tego klubu zdają sobie sprawę, że obecne lato to dobry moment, by zarobić na zawodniku solidne pieniądze.
Tym bardziej że chętnych na jego usługi nie brakuje. Do tej pory wymieniano go głównie w kontekście takich drużyn jak Atlético Madryt oraz Olympique Marsylia. Okazuje się jednak, że Clauss może trafić do Premier League.
Takie pogląd reprezentuje „The London Evening Standard”, bo według tego źródła o względy prawego wahadłowego zabiegają Chelsea oraz Manchester United.
Każda z tych ekip szuka wzmocnień na prawej stronie, ale żeby ruszyć po nowego zawodnika, musi pozbyć się obecnych graczy. W przypadku stołecznej ekipy mowa o Césarze Azpilicuecie, z kolei, jeśli chodzi o „Czerwone Diabły”, to tam na wylocie jest Aaron Wan-Bissaka.
Kto więc pierwszy rozwiąże problemy kadrowe, będzie miał bliżej do sięgnięcia po gracza Lens. Uwagę w tej sprawie przyciąga między innymi jego cena, bo zdaniem mediów Francuzi oczekują za swojego asa tylko osiem milionów funtów.
29-latek rozegrał w poprzednim sezonie łącznie 40 meczów. W tym czasie strzelił pięć goli, a do tego zanotował jedenaście asyst.