24-latek nie zyskuje większego uznania w oczach trenera Niko Kovača. Latem zawodnik powrócił do drużyny z wypożyczenia w Torino, ale nie potrafił zapracować sobie na grę w podstawowym składzie. Ogółem zaliczył on tylko siedem występów, w których przysłużył się zdobyciem dwóch asyst.
51-letni szkoleniowiec z reguły woli polegać na młodszych od niego Jakuba Kamińskiego czy Patricka Wimmera. Ponieważ kontrakt Brekalo traci ważność już po tym sezonie, zarząd chciałby wypracować porozumienie na mocy permanentnego transferu jeszcze w styczniu.
Wiele wskazuje na to, że następnym przystankiem w karierze 33-krotnego reprezentanta Chorwacji będzie Monza. Obserwatorzy „Biancorossich” mają na względzie to, że zawodnik bardzo dobrze radził sobie w zeszłym sezonie w Turynie. Na 32 rozegranych spotkań w Serie A zawodnik zanotował siedem trafień i dołożył dwie asysty.
Wszystkie strony, czyli kluby i agent Brekalo, znajdują się na zaawansowanym etapie rozmów. Jak na razie trudno wyrokować, jaka może być kwota ewentualnego transferu przy półrocznej umowie do wypełnienia.
Wychowanek Dinama Zagrzeb w przeszłości bronił też barw Stuttgartu.