Koronawirus znów skutecznie sparaliżował rozgrywki we Włoszech. Centralne władze były od początku zdecydowane nawet na odwołanie całej rozpoczynającej się serii gier w Serie A, ale pod naciskiem krajowego związku piłkarskiego wydały zgodę na rozegranie meczów w zagrożonych regionach przy zamkniętych trybunach.
Ta decyzja nie zamknęła jednak dyskusji nad sensem odbycia się poszczególnych spotkań bez udziału publiczności z szczególnym uwzględnieniem hitowego niedzielnego starcia Juventusu z Interem Mediolan.
Z tego też powodu w porannych informacjach ukazujących się w mediach z Półwyspu Apenińskiego pojawiły się doniesienia o możliwym odwołaniu tego pojedynku.
Nie musieliśmy zbyt długo czekać na oficjalne stanowisko władz Lega Serie A w tej kwestii, które postanowiły ostatecznie przenieść na inny termin nie tylko ten mecz, ale i pozostałe trzy, które miały zostać rozegrane na zamkniętych obiektach - Udinese z Fiorentiną, Milanu z Genoą oraz Sassuolo z Brescią. Ponadto do tej listy został dołożony także pojedynek Parmy ze SPAL.
W opublikowanym komunikacie możemy także przeczytać, że te pięć zaległych meczów odbędzie się 13 maja, co spowodowało także zmianę terminu finału Pucharu Włoch na 20 maja.