Juventus jednak nie wykupi Moise Keana?! Dwa angielskie kluby obserwują sytuację

fot. cristiano barni / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Źródło: Gianluca Di Marzio

Moise Kean może przedwcześnie zakończyć swój pobyt w Juventusie. O jego usługi stara się dwóch beniaminków Premier League, Fulham i Nottingham Forest - donosi Gianluca Di Marzio.

12-krotny reprezentant Włoch spisywał się znacznie poniżej oczekiwań w barwach „Starej Damy”. Ubiegły sezon zakończył się dla niego zdobyciem sześciu bramek i zanotowaniem trzech asyst w 44 meczach wszystkich rozgrywek.

Jeszcze podczas trwania minionej kampanii wiceprezydent Juventusu Pavel Nedvěd widział napastnika w zespole na dalszą przyszłość. Okazuje się jednak, że 22-latkowi sporo brakuje do tego, aby regularnie mógł pojawiać się w podstawowym składzie Massimilano Allgeriego.

Po sprowadzeniu zimą bieżącego roku Dušana Vlahovicia z Fiorentiny, rola Moise Keana ograniczyła się do zmiennika. Dlatego też o wychowanka „Juve” swoje starania zainicjowały kluby, które dopiero co wywalczyły awans do najwyższej klasy rozgrywek w Anglii. Mowa tutaj o Fulham i Nottinghamie Forest.

Formalnie należący do Evertonu piłkarz nie jest z kolei przekonany o przeprowadzce do jednej z tych ekip. W obecnej sytuacji zamierza zachować cierpliwość i poczekać na inne opcje transferowe, jakie mogą pojawić się na stole w kolejnych dniach lub tygodniach.

Kean obecnie przebywa we włoskiej drużynie na zasadzie wypożyczenia do połowy czerwca 2023 roku. Wcześniej rozwijał też swoje umiejętności w Paris Saint-Germain.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Kibice Legii Warszawa skandowali jego nazwisko. To może być impuls [WIDEO] Kontuzja podstawowego zawodnika Legii Warszawa. Opuścił boisko na noszach Bardzo ładny gest Josué. Kibice Legii Warszawa to docenili [WIDEO] Arsenal rozprawił się z „Kogutami” w derbach północnego Londynu. Nadzieje na mistrzostwo podtrzymane [WIDEO] Ekstraklasa: Składy na Lech Poznań - Cracovia [OFICJALNIE] Lech Poznań potwierdził przed meczem. Bez podstawowego piłkarza na starcie z Cracovią „Fryzjer nadal żywy”, „Coś obrzydliwego”. Rzut karny dla Legii Warszawa wzbudził spore poruszenie [WIDEO]

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy