Od kilku miesięcy kibice Juventusu wyczekują na ostateczne decyzje w sprawie Paulo Dybali. Argentyńczyk swego czasu był jedną z jaśniejszych gwiazd zespołu, z czasem jednak kontuzje skutecznie uniemożliwiały mu skoncentrowanie się na grze i utrzymanie dobrej formy. I choć drużyna nadal może liczyć na jego przebłyski, trudno tu mówić o jakiejkolwiek stabilizacji.
Taka sytuacja wpłynęła na kwestie kontraktowe. Jeszcze w październiku zeszłego roku wydawało się, że strony doszły do porozumienia, klub nagle jednak wycofał się z ustalonych warunków. Na ten tydzień planowane są kolejne rozmowy z agentem zawodnika, lecz Giovanni Albanese z „La Gazzetta dello Sport” twierdzi, że działacze Juventusu podchodzą do gracza coraz bardziej nieufnie.
Piłkarz ma otrzymać propozycję zakładającą ustaloną wcześniej podwyżkę, lecz pod szeregiem warunków do spełnienia. Sama pensja będzie niższa niż obecnie, co w zasadzie potwierdza obawy obozu zawodnika z ostatnich tygodni. „Juve” znajduje się w niełatwej sytuacji finansowe, stąd też wszystkim graczom z wygasającymi umowami zaproponowało obniżkę gaży.
W kontrakcie Dybali znalazłyby się jednak bonusy, które koniec końców mogłyby mu zapewnić upragnioną podwyżkę. Warunkiem ich spełnienia byłaby jednak przede wszystkim regularna gra, o co w ostatnim czasie wcale nie było tak łatwo.
Dzięki temu klub chce się zabezpieczyć przed kolejnymi problemami zdrowotnymi zawodnika. Plan jest stosunkowo prosty - jeśli Paulo Dybala będzie zdrowy, nie powinien odczuć obniżki nominalnej pensji. Jeśli jednak nadal będą mu się przytrafiać kontuzje, musi liczyć się z obniżką zarobków.