Kiedy Amerykanin dołączył do „Starej Damy” jako pierwsze wzmocnienie w erze Andrei Pirlo, wielu zachodziło w głowę, czym kierowały się klubowe władze. 22-latek w ciągu blisko sześciu miesięcy pozamykał jednak wszystkim usta, a zrobił to poprzez znakomite występy.
Zawodnik sprowadzony z FC Schalke 04 wprowadził nową jakość do środka pola mistrza Włoch, prezentując jednocześnie swoją wszechstronność. Był on już bowiem wykorzystywany w roli skrzydłowego i to na obu flankach.
Juventus, przy okazji jego wypożyczenia wartego 4,5 miliona euro, zawarł z Niemcami porozumienie w kwestii ewentualnego wykupu w dwóch odrębnych ścieżkach za 18,5 miliona euro.
Jedna z nich nakłada na turyńczyków obowiązek dokonania transferu definitywnego po rozegraniu przez piłkarza 60 procent możliwych meczów sezonie, ale i zakwalifikowaniu się zespołu do Ligi Mistrzów. Wbrew wcześniejszym oczekiwaniom, ten drugi warunek wcale nie jest taki łatwy do zrealizowania.
Tu z pomocą przychodzi wspomniana druga ścieżka. Włosi, w przypadku niespełnienia zapisów w umowie, mają pierwszeństwo odnośnie wykupu.
Jak podaje serwis internetowy Calciomercato.com, ekipa z Allianz Stadium miała już przeprowadzić próbę obniżenia kwoty ustalonej we wrześniu. To znak, że decyzja o pozostawieniu najlepszego Amerykanina w 2020 roku na następny sezon już została podjęta. Teraz ustalić należy tylko, w jaki sposób dojdzie do całej operacji.
Weston McKennie do tej pory w koszulce mistrza Włoch rozegrał 22 spotkania, zdobył cztery bramki i dwukrotnie asystował przy golach kolegów.