17-letni piłkarz Pogoni Szczecin został w czerwcu najmłodszym zawodnikiem, który wystąpił w meczu Mistrzostw Europy. Gra w dorosłej reprezentacji kraju oraz regularne, dobre występy w Ekstraklasie sprawiają, że o zawodniku robi się coraz głośniej na całym Starym Kontynencie. Ostatnio mówiło się nawet o zainteresowaniu jego osobą Liverpoolu.
Jürgen Klopp chciałby, żeby „The Reds” uprzedzili jego były klub Borussię Dortmund i inne wielkie marki na czele z Juventusem, Milanem i pozyskali Kozłowskiego. Spytany o ewentualny transfer do miasta Beatlesów nastolatek odpowiedział w następujący sposób:
– Powiem szczerze, nie słyszałem o takiej ofercie i nie wiem, czy to prawda, ale spytam o to mojego agenta. Za bardzo nie robi to na mnie wrażenia, bo wiem, że mogę jeszcze pracować z lepszymi trenerami i zawodnikami. Na razie za bardzo o tym nie myślę, bo to może być klub, w którym chciałbym grać w przyszłości, a nie od razu po wyjeździe z Polski - podkreślił.
„Super Express” w opublikowanej wersji zmienił tę wypowiedź na „wiem, że mogę pracować z jeszcze lepszymi trenerami”, przez co wybrzmiała ona zupełnie inaczej. Młody piłkarz wyszedł w niej na kogoś, kto sądzi, że będzie w przyszłości pracował z trenerami lepszymi od Kloppa, którego nazwisko nie robi na nim wrażenia.
Czytelnicy, znając tylko wersję zaprezentowaną przez tabloid, poruszali w internetowych dyskusjach kwestię braku pokory i nadmiernej pewności siebie młodego zawodnika.
Piłkarz stwierdził też, że „nie czuł presji, jadąc na pierwsze zgrupowanie, i nie czuje jej teraz”. Zapytany o to, czy dokończy rozgrywki w barwach szczecińskiego klubu odrzekł, że „nie wie nawet, co będzie robił jutro, a co dopiero za jakiś dłuższy czas”.
W niedzielnej rozmowie w programie Cafe Futbol na podobnie zadane pytanie wypowiedział się już dłużej.
– Z Pogoni Szczecin chciałbym odejść, kiedy będę gotowy. Nie mogę powiedzieć czy to będzie za pół roku, czy za rok. Myślę, że to przyjdzie nagle i wtedy będę musiał podjąć decyzję. Na pewno chciałbym pójść do klubu, który by na mnie stawiał. Dla mnie najważniejsze jest granie – mówił, podkreślając też, że możliwość przebywania na jednym zgrupowaniu z Robertem Lewandowskim czy Grzegorzem Krychowiakiem jest dla niego wielką przygodą.
Pewność siebie dało się wyczuć u zawodnika także na antenie Polsatu. Kozłowski przyznawał, że jest świadomy swojego talentu i wiedział, że jest już blisko wielkiej kariery, kiedy wyróżniał się w reprezentacjach młodzieżowych i po wejściu do pierwszego składu Pogoni.