Torino potwierdziło transfer Adriena Tamèze, który od trzech lat występował w Hellasie Verona. Kameruńczyk prezentował się na włoskich boiskach solidnie. W trykocie „Gialloblu” dobił do 108 spotkań w Serie A.
29-latek zasłużył więc na awans sportowy.
Drużyna z Piemontu w minionym sezonie zajęła dziesiąte miejsce z dorobkiem 53 „oczek”. W nadchodzących rozgrywkach podopieczni Ivana Juricia celują w miejsca gwarantujące udział w europejskich pucharach.
To dopiero trzeci, nie licząc wykupów, transfer turyńczyków tego lata. Wcześniej na Stadio Olimpico Grande Torino zawitali Raoul Bellanova i Mihai Popa, łączony nie tak dawno z przeprowadzką do Ekstraklasy.
Przybycie Tamèze może oznaczać kłopoty dla Karola Linettego, o czym informowało niedawno Tuttomercatoweb.com.
Problemem są zarobki pomocnika, który inkasuje półtora miliona euro w skali roku. Dla Torino to bardzo dużo. Na Via Filadelfia myślą intensywnie o rozstaniu z Polakiem, zdając sobie sprawę, że to jedna z ostatnich szans na zarobek. Jego kontrakt wygasa przyszłego lata, a więc czasu pozostało naprawdę niewiele.
Na następcę Linettego typowano właśnie Tamèze, który podpisał umowę do czerwca 2026 roku.