Reprezentant Belgii nie będzie najmilej wspominał debiutanckiego występu w rozpoczętym sezonie Premier League, ponieważ jeszcze w pierwszej połowie starcia z Burnley (3:0) został zmuszony do opuszczenia placu gry po odniesieniu kontuzji mięśniowej.
Przed rozpoczęciem tego pojedynku udzielił on wywiadu Play Sports, w którym wypowiedział się na temat przenosin Riyada Mahreza do Al-Ahli.
32-letni zawodnik przyjął ze zrozumieniem decyzję podjętą przez Algierczyka i jednocześnie zapewnił, że jeżeli przyjdzie mu znaleźć się w podobnej sytuacji, to także zdecyduje się na przeprowadzkę do Arabii Saudyjskiej.
- W pełni go rozumiem. Myślę, że to ma sens, jeśli ludzie dostają oferty, którym nie można odmówić. Nie można ich odrzucić, zwłaszcza pod koniec kariery. Jeśli możesz zarobić pięć lub sześć razy więcej niż teraz, jest to oferta nie do odrzucenia - stwierdził Belg w kwestii opuszczenia Manchesteru City przez ofensywnego piłkarza. Następnie odniósł się do swojej osoby.
- Czy postąpiłbym tak samo? Tak. Ale nie otrzymałem jeszcze żadnej oferty - powiedział z uśmiechem na twarzy.
De Bruyne trafił na Etihad Stadium z VfL Wolfsburg za 76 milionów euro w sierpniu 2015 roku.
Od tego czasu sięgnął z angielskim klubem pięciokrotnie po mistrzostwo i Puchar Ligi, dwukrotnie po Puchar i Tarczę Wspólnoty oraz upragnioną Ligę Mistrzów.
Łączny dorobek byłego gracza Genku, Chelsea i Werderu w Manchesterze City zamyka się na 96 trafienia i 153 asystach w 358 meczach.