Wraz z pojawieniem się na ławce trenerskiej „Starej Damy” Andrei Pirlo, w klubie zaczęły się porządki. Odwilż pochłonęła Blaise’a Matuidiego, Gonzalo Higuaína czy Douglasa Costę, a ostatnim elementem pudła z napisem „starocie” miał być właśnie Sami Khedira. Ostatecznie się jednak do niego nie zmieścił albo nie chciał zmieścić.
W takich słowach można oddać to, co zaszło latem na Allianz Stadium. Nowy szkoleniowiec przybył z jasnym celem, jakim było odmłodzenie kadry, stąd przybycie między innymi Federico Chiesy i Westona McKennie’ego.
Niemiec zdołał jednak przeciwstawić się woli dyrekcji i ani myślał godzić się na polubowne rozstanie. Kiedy zatem tylko doszedł do pełni sił, jak gdyby nigdy nic rozpoczął treningi. Wówczas spotkała go przykra niespodzianka, jaką było pominięcie doświadczonego gracza na listach zgłoszonych do rozgrywek krajowych i europejskich.
To chyba dało środkowemu pomocnikowi wiele do myślenia, gdyż jak poinformował „Bild”, 34-latek jest gotów opuścić Juventus już w styczniu, ale tylko na rzecz inne europejskiego klubu. Gdzie miałby zatem wylądować mistrz świata z 2014 roku? Rąbka tajemnicy uchylił sam zawodnik, wskazując preferowany kierunek.
– Odkąd byłem dzieckiem, zawsze marzyłem o występach w Premier League. Jestem zadowolony z dotychczasowej kariery, ale brakuje mi jednej rzeczy. Chcę zagrać w Premier League! – oświadczył w rozmowie ze stacją „Sky Sport Deutschland”.
– W przeszłości widziałem wiele pościgów w walce o mistrzostwo Anglii, ale teraz śledzę je znacznie częściej. Zawsze byłem szczęśliwy, mogąc mierzyć się w Lidze Mistrzów z angielskimi klubami. Atmosfera, styl i ta pierwotna idea futbolu zawsze mi imponowały. Jeśli to marzenie się spełni, bycie częścią jednego z klubów Premier League będzie dla mnie zaszczytem – uzupełnił.
W Premier League obecnie pracuje dwóch jego znajomych z Realu Madryt. Są to oczywiście José Mourinho i Carlo Ancelotti – pierwszy odpowiada za wyniki Tottenhamu Hotspur, zaś drugi Evertonu. Dla obu Khedira ma wiele podziwu.
– Mourinho ma świetną osobowość, jest zawsze uczciwy, bezpośredni, klarowny. To fantastyczny trener. Wiele osób twierdzi, że jest zbyt defensywny, ale jest też zwycięzcą, wielkim mistrzem. To dlatego zrobił na mnie tak ogromne wrażenie. Bardzo mi się podobała współpraca z nim, ale jest też wielu innych trenerów, z którymi chciałbym pracować. Nigdy nie odmówiłbym Mourinho – stwierdził.
– Jest wielu trenerów, nawet w Premier League, których bardzo szanuję. Ancelotti wykonuje teraz świetną pracę – zaznaczył.
Zważywszy na powyższe wypowiedzi, wydaje się, że w styczniu w końcu poznamy przyszłość 77-krotnego reprezentanta Niemiec, którego umowa z turyńczykami wygasa 30 czerwca 2021 roku.
Jego dorobek w Juventusie to 145 spotkań, 21 goli i 13 asyst.