Sebastian Szymański trafił do Fenerbahçe latem za niecałe 10 milionów euro z Dynama Moskwa po udanym sezonie spędzonym na wypożyczeniu w Feyenoordzie. W trykocie nowego klubu Polak prezentuje się bardzo udanie. W 16 dotychczasowych występach zdobył osiem bramek i zanotował cztery asysty.
Swoją grą ofensywny pomocnik wkupił się w łaski żywiołowych kibiców znad Bosforu.
- Szaleją na jego punkcie. Do tego stopnia, że jak odwiedziłem go niedawno w Stambule, wynająłem jacht, żebyśmy mogli spokojnie porozmawiać. W restauracji nie dałoby się posiedzieć. Nawet fani Galatasaray robią sobie z nim zdjęcia - opowiedział w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet” Mariusz Piekarski.
Agent potwierdził, że Szymańskim interesowało się latem również wspomniane Galatasaray.
- Myślę, że jeśli chodzi o nasze dotychczasowe wybory klubów, każdy był trafiony. Sebastiana charakteryzuje to, że bardzo mocno wierzy w swoje umiejętności, w ogóle nie boi się rywalizacji. Dlatego zawsze miał miejsce w podstawowym składzie - dodał 48-latek (całość TUTAJ).
Fenerbahçe z kompletem 24 punktów zdobytych w ośmiu spotkaniach zajmuje pierwsze miejsce w tabeli tureckiej ekstraklasy.