Polski rozgrywający właśnie po raz kolejny w swojej karierze próbuje sił w lidze holenderskiej. Wychowanek Tarnovii Tarnów właśnie tam odbudowywał się, gdy nie układało mu się w Wolfsburgu, Kaiserslautern czy Leeds United. 27-latek na poziomie Eredivisie reprezentował barwy PEC Zwolle, Twente czy Utrechtu.
Poprzedniego lata Klich przeniósł się do Leeds United, by spróbować swoich sił w Championship, jednak nie dostał tam zbyt wielu szans i zimą postanowił odejść na wypożyczenie do Utrechtu. Teraz Polak przyznał, że nie zamierza zostawać w Holandii na dłużej i znów chce powalczyć o miejsce w składzie angielskiej drużyny.
- Kilkukrotnie spróbowałem swoich sił na wyższym poziomie. Gdy się nie udawało tak, jakbym tego chciał, powracałem do Eredivisie. Sposób grania w Holandii mi odpowiada i aktualnie jestem tutaj bardzo rozpoznawalnym piłkarzem. Ludzie wiedzą, czego mogą ode mnie oczekiwać i nie muszę bezustannie potwierdzać własnej wartości. Gdy poprzedniego lata okazało się jasne, że muszę opuścić Leeds, Holandia była dla mnie naturalnym wyjściem.
- Czekam na kolejną szansę w Leeds. Mój kontrakt obowiązuje jeszcze przez dwa sezony i klub chce mnie sprowadzić. Dla nowego szkoleniowca będę jak nowy zawodnik i mogę po raz kolejny udowodnić swoją wartość. Mogę występować na tym poziomie. Zwłaszcza teraz, bo gram bardziej dojrzale. Najważniejsze to, bym dostał szansę do gry w kilku spotkaniach. Jeśli nie wyjdzie? Być może wrócę do Eredivisie – powiedział Klich.