48-latek pozostaje bez zatrudnienia od końca sezonu 2014-15, kiedy to postanowił zakończyć swoją wieloletnią współpracę z Borussią Dortmund. Po tej decyzji łączono go z wieloma klubami z Europy, w tym z Manchesterem City czy Realem Madryt, jednak ostatecznie szkoleniowiec nie podjął żadnej pracy. Może się też okazać, że w swoich spekulacjach media wzięły pod uwagę nieodpowiednie założenia.
- Nie muszę wcale obejmować klubu z absolutnej czołówki. Istnieje wiele innych ekscytujących projektów, zespołów potrzebujących pomocy. Obecnie dużo czytam i spotykam się z wieloma ludźmi, to zwyczajne małe rzeczy, które dostarczają wiele frajdy. Nie brakuje mi niczego z piłki nożnej.
Wypowiedź sugeruje, że byłemu trenerowi Borussii nie spieszy się z powrotem "do gry", choć do połowy 2015 roku zaliczył nieprzerwane 25 lat nieustannych obowiązków, najpierw jako piłkarz, a później jako szkoleniowiec.
- Nie wiem, gdzie dalej poniesie mnie los, ale obecnie nie jest to dla mnie istotne. Mam świadomość, że jeśli stanie przede mną ekscytujące wyzwanie, to natychmiast je zauważę, niezależnie od tego, co wydarzy się później.