W bieżącym tygodniu kataloński "Sport" kilkukrotnie poruszał temat zimowych planów transferowych Barcelony, wskazując Brazylijczyka - prywatnie dobrego kolegę Neymara - jako jeden z najważniejszych celów. Mimo sugerowania, jakoby pomocnik byłby bardzo zainteresowany przeprowadzką na Camp Nou, ostatecznie ten sam dziennik, do spółki z Mundo Deportivo, pogrzebał cały temat. Ostatni raport traktował bowiem o tym, że 23-latek jest zbyt drogą opcją dla działaczy hiszpańskiego klubu.
Teraz na łamach brazylijskich mediów wypowiedział się agent kluczowego piłkarza "The Reds", a jego słowa powinny uspokoić kibiców na Anfield Road. Kia Joorabchian, który ma nadszarpniętą reputację w Anglii przez dawne kierowanie karierą Carlosa Teveza, stwierdził jednoznacznie, że jego klient na chwilę obecną nie myśli o zmianie otoczenia, a tym bardziej nie miały miejsce żadne rozmowy z potencjalnymi pracodawcami.
- Philippe jest bardzo szczęśliwy w Liverpoolu. Pod koniec ubiegłego sezonu parafował nowy kontrakt, który odpowiada jego ambicjom i sympatii do klubu - rozpoczął Joorabchian.
- Doniesienia o kontaktach z Barceloną czy Realem są nieprawdziwe. On skupia się teraz na tym, by razem z zespołem wywalczyć miejsce premiowane grą w Lidze Mistrzów. To jedyne o czym myśli, nic więcej - dodał.