Koeman: Chciałbym go mieć w Barcelonie

fot. FC Barcelona
Norbert Bożejewicz
Źródło: AD

Ronald Koeman przyznał w rozmowie z „AD”, że FC Barcelona podejmie w trakcie zimowego okna transferowego drugą próbę zakontraktowania Memphisa Depaya.

Holenderski szkoleniowiec po objęciu sterów w „Dumie Katalonii” nie potrzebował zbyt wiele czasu na ustalenie swoich letnich priorytetów transferowych.

Wśród nich znalazła się między innymi konieczność wzmocnienia linii ataku osobą jego rodaka - Memphisa Depaya.

Ronald Koeman zaangażował się osobiście w proces sprowadzenia 26-letniego zawodnika i po odbyciu z nim kilku rozmów przekonał go całkowicie do przeprowadzki na Camp Nou.

W mediach nie brakowało nawet spekulacji sugerujących, że piłkarz Olympique'u Lyon osiągnął stosowne porozumienie z Barceloną w sprawie warunków indywidualnego kontraktu.

Wicemistrzowi Hiszpanii nie udało się jednak pozbyć wystarczającej liczby graczy, dlatego Depay pozostał ostatecznie w ekipie z Ligue 1.

Rozczarowania tym faktem nie ukrywał naturalnie Koeman, ale doskonale zdawał sobie sprawę z trudnej sytuacji „Dumy Katalonii” wywołanej wybuchem pandemii koronawirusa.

Mimo to holenderski szkoleniowiec nie traci nadziei na nawiązanie szybkiej współpracy ze swoim rodakiem i liczy na to, że zimą uda się go ściągnąć na Camp Nou.

- Chciałem Memphisa, ponieważ jest świetnym graczem i ma cechy, których moim zdaniem brakuje w Barcelonie. Większość napastników w klubie woli mieć piłkę przy nodze. Z kolei Depay może zostać użyty jako punkt wyjścia lub grać bliżej bramki rywala. Jest silny, dynamiczny i potrafi grać zarówno z na środku ataku, jak i na lewym skrzydle. Oczywiście wcześniej rozmawiałem z nim o moich pomysłach. W zasadzie wszystko mieliśmy ustalone, ale z powodu zasad panujących w LaLidze wiedzieliśmy, że najpierw musimy sprzedać jakiegoś zawodnika, aby móc go pozyskać. Ostatecznie to nam się nie udało. Szkoda, ale Memphis wiedział, jaka jest sytuacja - powiedział opiekun „Dumy Katalonii”.

- Czy podejmiemy kolejną próbę w styczniu? Z pewnością istnieje taka możliwość. Spróbujemy tego dokonać, bo chciałbym go mieć w swoim zespole. Nie potrafię i nie mogę teraz jednak ocenić, jaka będzie sytuacja finansowa klubu w styczniu. Musimy poczekać - dodał Koeman.

Holender przyznał także, że początkowo zależało mu również na sprowadzeniu Georginio Wijnalduma. Ten pomysł szybko zszedł jednak na dalszy plan ze względu na trudne położenie ekipy z Camp Nou.

- Nasze zainteresowanie Wijnaldumem nie zależało od przyszłości Messiego. Generalnie uważam, że naszej kadrze dobrze by zrobiło granie nieco głębiej, zwłaszcza bez piłki. Gini ma ogromne poczucie przestrzeni, może fantastycznie odnaleźć drogę do bramki ze środka boiska i naprawdę mógłby wnieść coś do zespołu. Sytuacja finansowa klubu nie pozwoliła nam jednak go pozyskać, dlatego jego pozycja ostatecznie miała dla nas mniejsze znaczenie niż na przykład prawy obrońca czy wzmocnienie ataku - przyznał 57-latek.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Kluczowy gracz Górnika Zabrze zapytany o reprezentację. Nie wykluczył tego wyboru Daniel Sturridge... wróżbitą? Popisał się typami na mecz Bayernu Monachium z Realem Madryt Nowy trener coraz bliżej Bayernu Monachium. Jest chętny Emocjonujące widowisko w Monachium. Bayern na remis z Realem Madryt [WIDEO] Prezes Śląska Wrocław z wiadomością do kibiców. „Najgorsze, czego mogłem tego wieczoru doświadczyć” Dwa szybkie ciosy Bayernu Monachium. Real Madryt traci prowadzenie [WIDEO] Gwiazdor Realu Madryt nie weźmie udziału w EURO 2024. Selekcjoner skomentował

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy