36-latkowi została przyznana opaska kapitańska na wtorkowy mecz grupy D z Kostaryką, który kończy udział Anglików w tym turnieju. Pojawiły się spekulacje, że może to być jego ostatni występ dla kraju, ale sam zawodnik stwierdził, że nie wyjawi swoich planów przez powrotem zespołu z Brazylii.
- Nie wiem, czy zakończę karierę reprezentacyjną czy nie. Muszę wrócić do domu i dopiero wtedy zdecydować, ponieważ ważne jest też podjęcie decyzji dotyczących mojej własnej przyszłości. To nie czas ani miejsce na ustalanie takich spraw. Kiedy jest się z daleka od domu, bardzo łatwo podjąć decyzję, której później się żałuje - stwierdził Lampard.
Były zawodnik Chelsea przesiedział na ławce rezerwowych spotkania, które zespół Roya Hodgsona przegrał w rozczarowującym stylu kolejno z Włochami i Urugwajem. Na poprzednim mundialu zagrał w każdym meczu w pełnym wymiarze czasowym. Gdy w spotkaniu z Kostaryką w Belo Horizonte zastąpi w pierwszej jedenastce Stevena Gerrarda, na swoim koncie będzie miał 106 występów w kadrze narodowej.
- Solidny gracz jak Lampard mógłby dobrze służyć krajowi nawet w przyszłości, ale nie odbyłem z nim jeszcze tego typu konwersacji. Jestem jednak prawie pewien, że zawsze mógłbym liczyć na jego pomoc, gdyby zaszła taka potrzeba - powiedział z kolei Hodgson.
Klubowa kariera Lamparda również wydaje się jedną wielką niewiadomą, jako że rozstał się z Chelsea po zakończeniu ostatniego sezonu . Odd tego czasu łączono go z przenosinami do występującego w MLS New York City FC.