Obsada lewej obrony w kolejnym sezonie w Lechu Poznań pozostaje pod znakiem zapytania. Kilka dni temu „O Jogo” zasugerowało, że z klubu odejdzie Pedro Rebocho, na temat czego spekulowało się już wcześniej. Rozstanie z Portugalczykiem zwiększyłoby szanse na przedłużenie przez „Kolejorza” kontraktu z Barry'm Douglasem i oczywiście wiązałoby się z pozyskaniem nowego lewego defensora.
Maksymilian Dyśko podaje, że Szkot otrzymał już propozycję przedłużenia współpracy. Kandydatem do transferu ma być z kolei Jere Uronen.
28-letni Fin to były piłkarz KRC Genk, który od 2021 roku jest związany z Brest. W jego barwach rozegrał 21 meczów w Ligue 1. W styczniu został wypożyczony do Schalke 04, w którego koszulce wystąpił 10 razy w Bundeslidze.
Schalke prawdopodobnie ma opcję wykupu bocznego obrońcy. Jego umowa z Brest jest ważna do połowy 2024 roku. Warunki pozyskania gracza mogą zależeć od tego, czy francuska drużyna utrzyma się na najwyższym rodzimym szczeblu. W przypadku spadku nie będą wygórowane.
Urodzony w Turku piłkarz jest 61-krotnym reprezentantem swojego kraju.
„Uronen był kiedyś mocno grany, ale czy teraz też? Nie wiem. Ale spróbuję się dowiedzieć” - skomentował doniesienia łączące go z Lechem Sebastian Staszewski z Interia.pl.
Do tej pory za głównego kandydata do wzmocnienia lewej obrony poznańskiej drużyny uchodził Florian Miguel z Hueski.