Legenda Premier League potwierdza chęć objęcia Evertonu lub Leicester City

fot. Transfery.info
Mateusz Michałek
Źródło: Sky Sports

Ryan Giggs przyznał, że byłby zainteresowany podjęciem pracy w Evertonie bądź Leicester City.

Włodarze obu tych klubów w ostatnim czasie zdecydowali się na rozstanie z dotychczasowymi menedżerami. I tak, pracę na King Power Stadium zakończył Craig Shakespeare, a z „The Toffes” pożegnał się Ronald Koeman. Powodem tych roszad były oczywiście słabe wyniki na początku rozgrywek. Wciąż nie wiadomo, kto docelowo wejdzie w buty obu panów.


- Leicester w sezonie 2015/16 sięgnęło po mistrzostwo Anglii. Everton to również klub z fantastyczną historią. W obu przypadkach byłbym zainteresowany.

- Trzeba jednak podkreślić, że jest naprawdę wielu szkoleniowców, którzy też wykazują chęci objęcia którejś z tych ekip.

- Jeśli chodzi o mnie, już jakiś czas temu powiedziałem, że jestem otwarty na współpracę z klubami, które podzielają moje ambicje. Chcę przyczyniać się do rozwoju zespołów i poszczególnych zawodników. Cieszyć się pracą z nimi i dla nich. Stawiać czoła wyzwaniom - powiedział były zawodnik Manchester United, który w trakcie piłkarskiej kariery zanotował 632 występy w Premier League.

Przypomnijmy, że pod koniec sezonu 2013/14 Giggs był przez chwilę odpowiedzialny za wyniki „Czerwonych Diabłów”, a następnie pełnił funkcję asystenta Louisa van Gaala. Aktualnie jest on m.in. współwłaścicielem zespołu Salford City.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Carlo Ancelotti skradł show. Tak świętował mistrzostwo Realu Madryt [WIDEO] Joan Laporta wpadł w szał po meczu z Gironą. „Tak nie może być!” [WIDEO] „Załatwił” Realowi Madryt mistrzostwo, latem zaliczy głośny powrót?! „Królewscy” wiedzieli, co robią GKS Katowice się zabawił. 8:0 na zapleczu Ekstraklasy [WIDEO] Nikt nie chce zostać mistrzem Polski. Jagiellonia Białystok nie wykorzystała okazji [WIDEO] Xavi z apelem po bolesnej porażce w derbach Katalonii. „Musimy zapomnieć o tym sezonie. To był solidny mecz...” To był kapitalny transfer Realu Madryt. Nikt się tego po nim nie spodziewał

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy