Legia Warszawa: Cezary Miszta po zwycięskim debiucie w europejskich pucharach. „To samo nam dzisiaj trener powtórzył: pieniądze, sława i tak dalej nie grają”

fot. FotoPyK
Karol Brandt
Źródło: TVP Sport

Legia Warszawa w drugiej kolejce fazy grupowej Ligi Europy pokonała Leicester City 1:0. Dostępu do bramki polskiego klubu bronił w tym meczu Cezary Miszta, dla którego był to debiut w jakichkolwiek rozgrywkach organizowanych przez UEFA.

Artur Boruc w tej chwili nie jest do dyspozycji Czesława Michniewicza. 41-latkowi doskwierają problemy z plecami. W tej sytuacji szkoleniowiec „Wojskowych” postawił na Cezarego Misztę.

19-latek łatwego zadania nie miał. Nie dość, że był to dla niego debiut w europejskich pucharach, to przyszło mu rywalizować z „Lisami”, które należą do czołowej ósemki Premier League, a przed pięcioma laty wygrały te rozgrywki.

Ostatecznie Polak spisał się bez większego zarzutu. Jednocześnie stołeczna ekipa wygrała z faworytem zawodów 1:0. Powodów do radości jest zatem wiele.

– Ja jestem Legionistą od dziecka, marzyłem, żeby grać w tym klubie, żeby grać w takich meczach, także to jest spełnienie marzeń. To, że dzisiaj wygraliśmy, dedykuję wszystkim kibicom Legii Warszawa – powiedział Miszta w rozmowie z TVP Sport.

Dla bramkarza był to specjalny wieczór. Jego nazwisko skandowali kibice, a trenerzy i koledzy z drużyny gratulowali mu występu. Trudno, aby w takich chwilach nie puściły emocje.

– Oczy mi się zaszkliły od razu po meczu. Przybiegł do mnie trener Pereira [trener bramkarzy] i chyba Kacper Tobiasz. Wtedy puściły nerwy, puściły emocje. To, że kibice skandowali moje nazwisko, to jest naprawdę dla mnie wielka sprawa – wyznał.

– Cieszę się, że trener mi zaufał po wcześniejszych nieudanych meczach. I chyba dzisiaj się odpłaciłem – oświadczył.

– Wczorajszy przykład Sheriffa z Realem Madryt, wygrali. To samo nam dzisiaj trener powtórzył: pieniądze, sława i tak dalej nie grają. Jesteśmy takimi samymi zawodnikami jak oni, wychodzimy na boisko i robimy swoje. Na pewno będziemy mogli powalczyć i zwyciężyć. Jesteśmy Legią Warszawa Ligi Europy! – zakończył.

Po dwóch meczach Legia Warszawa ma na swoim koncie sześć punktów i zajmuje pierwsze miejsce w grupie C, przed Spartakiem Moskwa, który pokonał dzisiaj SSC Napoli, a także Leicester City.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Mocna wiadomość Bartosza Salamona do kibiców Lecha Poznań Deportivo La Coruña świętuje, ale na spokojnie Wymowna reakcja kibiców Lecha Poznań na porażkę Rafał Gikiewicz bez ogródek: Jest nam wstyd „To nie przejdzie”. Niespodziewana reakcja kibiców Legii Warszawa po zwycięstwie z Lechem Poznań Mecz Lech Poznań - Legia Warszawa przerwany! [AKTUALIZACJA] Kristoffer Velde do operatora telewizyjnego: F*ck off

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy