Leicester City mistrzem Championship. Awans i tytuł początkiem... problemów?

2024-04-29 23:42:49; Aktualizacja: 6 miesięcy temu
Leicester City mistrzem Championship. Awans i tytuł początkiem... problemów? Fot. Gareth Evans/News Images/SIPA USA/PressFocus
Norbert Niebudek
Norbert Niebudek Źródło: Transfery.info

Leicester City przypieczętowało mistrzostwo Championship po zwycięstwie nad Preston North End (3:0). Teraz na King Power Stadium słychać okrzyki radości, ale za chwilę mogą zacząć się poważne kłopoty.

Zaledwie rok trwała rozłąka Leicester City z Premier League. Spadek sensacyjnego mistrza Anglii z sezonu 2015/2016 zszokował piłkarskim światem. Po degradacji nie było jednak czasu na rozpacz. Działacze klubu wzięli się szybko do roboty. Ich zadaniem było przywrócenie rozgrywek Premier League do Leicester.

Twarzą nowego projektu został Enzo Maresca. Włoski menedżer sprawował wcześniej funkcję asystenta Pepa Guardiola w Manchesterze City, a teraz ponownie podjął się samodzielnej pracy. Po nieudanej przygodzie z rodzimą Parmą, z której został zwolniony po 14 meczach, rzucił się na głęboką wodę. Związał się z klubem posiadającym ambicje na szybki powrót do angielskiej elity.

Po nieco ponad dziesięciu miesiącach możemy śmiało stwierdzić, że 44-latek wykonał swoją fuchę rewelacyjnie. Perfekcyjnie byłoby natomiast, gdyby drużyna pod jego wodzą nie zanotowała tak drastycznej zniżki formy pod koniec sezonu, przez co w pewnym momencie wydawało się, że bezpośredni awans wymyka jej się z rąk.

Ostatecznie Leicester City nie uległo presji w ostatnich kolejkach ligowej kampanii. „Lisy” wygrały przed własną publicznością aż 5:0 z Southampton, czym przypieczętowały awans do Premier League. Sześć dni później podopieczni Mareski pokonali na wyjeździe z Preston North End (3:0), dzięki czemu sięgnęli po tytuł mistrza Championship.

Świętowanie związane z powrotem na najwyższy szczebel rozgrywkowy rozpoczęło się po zwycięstwie nad Southampton. Teraz powodem do ucztowania będzie zdobycie mistrzostwa. Humory na King Power Stadium dopisują, ale patrząc w dłuższej perspektywie, nastroje mogą zmienić się o 180 stopni. Dlaczego?

W marcu bieżącego roku władze Premier League i English Football League wszczęły śledztwo w sprawie domniemanych naruszeń finansowych przez Leicester City. Klub od dłuższego czasu znajduje się na czarnej liście władz Premier League pod względem braku kontroli nad bilansem zysków i strat dotyczących Zasad Stabilności Finansowej i Zrównoważonego Rozwoju (PSR).

John Percy z „The Telegraph” ustalił wówczas, że Leicester City po zebraniu wszystkich raportów finansowych zdecydowanie przekracza maksymalną stratę finansową w wysokości 105 milionów funtów, jaką mogą ponieść kluby z Premier League w trzyletnim okresie rozliczeniowym.

Tylko w zeszłym roku świeżo upieczony mistrz Championship opublikował sprawozdanie, w którym mogliśmy dowiedzieć się o ujemnym bilansie w wysokości 92,5 miliona funtów za sezon 2021/2022, co stanowi rekordową stratę w jego dziejach.

Z tego względu zarząd English Football League nałożył na Leicester City embargo transferowe. Zgodnie z nim klub nie może rejestrować nowych piłkarzy oraz podpisywać kontraktów aż do odwołania.

Na domiar złego zespołowi z King Power Stadium grozi rozpoczęcie kolejnego sezonu na najwyższym szczeblu angielskich rozgrywek piłkarskich z ujemnymi punktami. W tej chwili nie wiadomo, jak surowa byłaby to dedukcja.

Jednym z rozwiązań na problemy Leicester City jest wygenerowanie sporych zysków, na przykład ze sprzedaży kluczowych piłkarzy. Takim jest chociażby Kiernan Dewsbury-Hall. 25-latek odegrał pierwszoplanową rolę w drodze po awans do Premier League, stając się przy tym liderem zespołu. W tym sezonie wystąpił w 44 meczach, zdobywając 12 bramek i notując 14 asyst. Jego usługami interesują się czołowe kluby z angielskiej elity.