24-latek już przed rokiem był przedmiotem rozmów pomiędzy mistrzem Niemiec i najlepszą drużyną w Anglii. Negocjacje musiały jednak zostać przerwane, gdyż zawodnik doznał poważnej kontuzji. W efekcie „Gwiazda Południa” zadowoliła się Ivanem Perišiciem, przy czym nie zapomniała o Leroyu Sané.
Teraz, kiedy Niemiec jest już zdolny do gry, temat transferu powrócił, a zważywszy na wygasającą już 30 czerwca 2021 roku umowę, Manchester City otworzył się na sprzedaż skrzydłowego.
Rozmowy zaczęły się od kwoty 40 milionów euro, co, biorąc pod uwagę wycenę z zeszłego roku na 150 milionów euro, mogło doprowadzić do natychmiastowego zerwania konwersacji. Tak się jednak nie stało, a jak donosi Nicolò Schira, obecnie negocjacje są już na zaawansowanym poziomie.
Te informacje zdaje się potwierdzać „Sport Bild”, według którego Sané zdążył już sobie wybrać numer na koszulce. 21-krotny reprezentant Niemiec od przyszłego sezonu ma występować z dziesiątką na plecach.
W tym kontekście warto dodać, ze obecnie numer ten należy do Philippe Coutinho. To jasno pokazuje, że w Monachium przyszłości z Brazylijczykiem się już nie wiąże, nie tak jak w przypadku gracza „Obywateli”, któremu bardzo zależy na przeprowadzce do stolicy Bawarii. Z tego powodu miał się on zgodzić na 30% obniżkę swojego dotychczasowego wynagrodzenia w ramach umowy ważnej do 30 czerwca 2025 roku.
Idąc tym tropem, wiele wskazuje na to, że już niebawem będziemy świadkami pierwszego wielkiego hitu transferowego. Przy czym wciąż nie wiadomo, ile tak naprawdę Bayern Monachium zapłaci za autora 16 trafień i 18 asyst w poprzednich rozgrywkach.