We wtorkowy wieczór w Stambule naprzeciw siebie stanęły zespoły Galatasaray i Club Brugge. Potyczka nie wyłoniła zwycięzcy i mecz zakończył się wynikiem 1-1.
Gospodarze wyszli na prowadzenie stosunkowo szybko, bo już w 11. minucie za sprawą Adema Büyüka i utrzymywali je długo. Dopiero w doliczonym czasie gry Belgom udało się wyrównać stan meczu za sprawą Krépina Diattę, który chwilę później otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę.
Zawodnik w przypływie radości po zdobytym golu, nie bacząc na wcześniejsze upomnienie, zdjął koszulkę, za co został wyrzucony z boiska.
Nie była to jednak jedyna czerwona kartka, którą otrzymał tego dnia piłkarz wicemistrza Belgii. Jego los podzielił również Clinton Mata. Obrońca podobnie, jak jego kolega z drużyny otrzymał drugi żółty kartonik za kopnięcie jednej z chorągiewek, wyznaczających miejsce egzekwowania rzutu rożnego.
To spowodowało, że Club Brugge musiał kończyć mecz w dziewiątkę po dwóch wspomnianych czerwonych kartkach, otrzymanych w ciągu... jednej minuty w 93'. To jednak nie przeszkodziło tej ekipie, by dowieźć remis do końca.
Po pięciu kolejkach ekipa z Belgii plasuje się w tabeli grupy A na trzecim miejscu z dorobkiem trzech punktów. Galatasaray jest czwarte i zgromadziło do tej pory dwa „oczka”.