Cała Katalonia żyje tematem powrotu Lionela Messiego. W pewnym momencie wydawało się, że do tego bardzo blisko, lecz ostatnie tygodnie znacznie zmniejszyły szanse na wielki transfer.
Tygodnie mijają, a 35-latek nadal nie otrzymał żadnych zapewnień od FC Barcelony. Przez to tkwi w zawieszeniu, nie wiedząc, czy konkretna propozycja w końcu nadejdzie. To wywołuje w nim spore poddenerwowanie i rozczarowanie postawą mistrzów Hiszpanii.
Nastrój ten udziela się jego ojcu, Jorge Messiemu.
Przedstawiciel siedmiokrotnego zdobywcy Złotej Piłki ma dość czekania. Skontaktował się z władzami LaLigi, aby dowiedzieć się więcej o sytuacji finansowej „Dumy Katalonii”, o czym informował Gerard Romero. Otoczenie chce poznać plan rentowności klubu, który nadal nie wykonał zdecydowanych ruchów w sprawie transferu.
Cały ten zastój miał drastycznie zmniejszyć szanse na powodzenie operacji. Marcelo Bechler twierdzi, że jeśli nie wydarzy się nic zaskakującego, to do wielkiego powrotu nie dojdzie. Nadzieje na zobaczenie Messiego ponownie w granatowo-bordowym trykocie praktycznie umarły.
„Jeśli ktokolwiek miał jeszcze nadzieję na zobaczenie Messiego w Barcelonie.
Barça nie może nic zaoferować ani obiecać. O ile nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, to już koniec.
Zawodnik wkrótce zacznie komunikować zainteresowanym stronom, że nie jest już dostępny” - napisał dziennikarz TNT Sports.
Argentyńczyk już wkrótce poinformuje wszystkie zainteresowane drużyny, co zamierza dalej zrobić.