Reprezentant Belgii przyznał, że jeśli Tottenham nie zajmie w tym sezonie w tabeli Premier League miejsca premiowanego awansem do Ligi Mistrzów bądź jej eliminacji poważnie zastanowi się nad odejściem z londyńskiego zespołu.
Ręce zaczyna więc powoli zacierać menadżer Liverpoolu Brendan Rodgers, który z chęcią zobaczyłby belgijskiego stopera w swoim zespole. Szkoleniowiec „The Reds” zaczyna rozglądać się za potencjalnymi wzmocnieniami swojej drużyny, gdyż głęboko wierzy, że klub z Anfield Road zdoła zakwalifikować się do Ligi Mistrzów. Vertonghen byłby sporym wzmocnieniem zespołu prowadzonego przez Rodgersa, to właśnie linia defensywna jest uważana za piętę Achillesową tego klubu.
Kolo Toure nie jest tym samym zawodnikiem, którym był grając w Arsenalu - popełnia poważne i proste błędy, które często decydują o negatywnym wyniku dla Liverpoolu. Daniel Agger nie znajduje się obecnie w najlepszej dyspozycji. Jedynym pewnym punktem defensywy „The Reds” jest Słowak Martin Škrtel, jednakże nie wiadomo, czy w przyszłym sezonie będzie graczem Liverpoolu - zainteresowany ściągnięciem tego zawodnika jest Manuel Pellegrini. Lekiem na defensywne słabości drużyny z Anfield Road może okazać się właśnie transfer Jana Vertonghena.
26-letni były gracz Ajaksu w obecnym sezonie wystąpił w 18 spotkaniach Premier League. Jego Tottenham zajmuje w tabeli piąte miejsce ze stratą czterech punktów do czwartego Manchesteru City. Liverpool jest wiceliderem.