Angielscy dziennikarze ustalili, że druga propozycja Barcelony zawierała tylko 85 milionów euro podstawy, którą Liverpool otrzymałby natychmiast. W dodatkowych klauzulach zostało zapisane jeszcze 15 milionów euro, wypłacanych w zależności od dyspozycji Brazylijczyka. Cała transakcja mogłaby więc osiągnąć cenę 100 milionów euro. Wcześniej mówiło się, że 25-latek może kosztować nawet 120 milionów.
Działacze Liverpoolu są jednak nieustępliwi. Przed kilkoma tygodniami zapowiedzieli, że Coutinho nie zostanie sprzedany w aktualnym oknie transferowym i do tej pory dotrzymują słowa. Z drugiej strony barykady jest podrażniona Barcelona, która chciałaby zmazać z siebie plamę po utracie Neymara. „Duma Katalonii” planuje dokonać tego poprzez kupienie gracza „The Reds” i Ousmane’a Dembélé.
Oferty za obu zawodników oscylują w granicach stu milionów euro, ale należy pamiętać, że budżet „Blaugrany” nie jest z gumy. Nawet po solidnym zastrzyku gotówki ze sprzedaży Neymara, działaczom może zabraknąć środków do sfinalizowania obu operacji. Szczególnie, jeśli nadal będą natrafiali na taki opór ze strony negocjatorów Liverpoolu i Borussii Dortmund. W tym momencie wszystko wskazuje na to, że swoje wysiłki negocjacyjne mogą skupić na osobie młodziutkiego Francuza.
Chris Bascombe z „The Telegraph” napisał wręcz, że dla Liverpoolu transfer Coutinho jest już tematem całkowicie zamkniętym po kolejnej zdecydowanej odmowie i poinformowaniu Barcelony o braku dostępności rynkowej Brazylijczyka. Angielski klub zostawia więc sprawę za sobą i koncentruje na przygotowaniu do nowego sezonu Premier League.