63-letni trener nie odmienił oblicza andaluzyjskiej drużyny po odejściu Julena Lopeteguiego. Były selekcjoner reprezentacji Argentyny do tej pory prowadził Sevillę w 31 spotkaniach. W nich zanotował trzynaście zwycięstw, dwanaście porażek i sześć remisów. To nie wystarczyło, by zapewnić zasłużonemu klubowi spokojny ligowy byt z dala od strefy spadkowej.
Obecnie „Los Nervionenses” okupują 14. lokatę w tabeli LaLigi. Od zagrożonych miejsc dzielą ich zaledwie dwa punkty.
Z tego powodu pozycja Sampaoliego nie należy do najmocniejszych. Zarząd nie jest zadowolony z postawy jego podopiecznych i braku pomysłów południowoamerykańskiego szkoleniowca na zażegnanie kryzysu.
Krytyka trzykrotnego mistrza Chile przybrała znacznie na sile po ostatniej porażce z Getafe, a więc jednym z rywali w walce o utrzymanie. Jak przekonuje Alonso Rivero z Relevo.com, los 63-latka na Ramón Sánchez-Pizjuán jest już przesądzony.
Na tym etapie ani Sampaoli, ani jego asystenci nie otrzymali powiadomienia o decyzji. Argentyńczyk zostanie zwolniony i teraz przyjdzie czas na negocjacje jego odprawy, która po raz kolejny obciąży klubową kasę. Co więcej, władze Sevilli prowadzą już negocjacje z potencjalnym następcą doświadczonego trenera.
Tym ma zostać znany z pracy w Athleticu czy Levante José Luis Mendilibar. 62-latek, pozostający bez klubu po zakończeniu swojego pobytu w Deportivo Alavés w zeszłym sezonie, zna skład andaluzyjskiej ekipy, ponieważ w czasie swojej pracy w Eibar trenował Marko Dmitrovica, Jeana Jordana i Bryana Gila.
Ekipa z Nervión rozważa również inne alternatywy na wypadek, gdyby kontakty z baskijskim trenerem nie przyniosły rezultatu, monitorując sytuację Jose Bordalás i Manuela Jiméneza.