Prezydent FIFA nie tak dawno zapowiadał gruntowne zmiany w systemie transferowym, a teraz wziął na celownik Klubowe Mistrzostwa Świata.
Szwajcar zamierza zreformować te rozgrywki tak, aby wzięły w nich udział aż 32 zespoły. Ponadto korekcie miałby ulec termin rozgrywania turnieju. Obecnie odbywa się on w grudniu, ale po wprowadzeniu zmian zostałby przeniesiony na czerwiec i trwałby trzy tygodnie.
- Współczesna piłka nożna to już nie tylko Europa i Ameryka Południowa. Świat się zmienił i musimy znaleźć dużo bardziej interesującą formę rozgrywania Klubowych Mistrzostw Świata dla drużyn i kibiców. Chcemy stworzyć turniej, który będzie dużo bardzie atrakcyjny niż obecnie. Zamierzamy zwiększyć liczbę występujących w nim zespołów, co pozwoli przyciągnąć sponsorów i telewizje z całego globu - powiedział Infantino.
- Powstałaby taka światowa Liga Mistrzów. Trwałaby ona trzy tygodnie i odbywała się w drugiej połowie czerwca, kiedy wszystkie najważniejsze rozgrywki już by się zakończyły. Naturalnie na uwadze mamy zdrowie zawodników, ale od tego są już Marco van Basten, Zvonimir Boban i służby medyczne.
Klubowe Mistrzostwa Świata pojawiły się w kalendarzu FIFA w 2005 roku, kiedy to zastąpiły mecz o Puchar Interkontynentalny, w którym mierzył się zwycięzca Ligi Mistrzów i Copa Libertadores. Po dwóch latach wprowadzono zmianę w formule rozgrywek, w której po dzień dzisiejszy bierze udział siedem drużyn z sześciu konfederacji (gospodarz imprezy i zwycięzcy międzynarodowych rozgrywek klubowych).
Jeżeli plany Gianniego Infantino zostaną wprowadzone w życie, nowy format rozgrywek zadebiutuje w czerwcu 2019 roku.
Prezydent FIFA w przeszłości zdołał już w zasadzie nakłonić działaczy do poszerzenia liczby reprezentacji w Mistrzostw Świata. W styczniu dowiemy się czy grono uczestników mundiali zwiększy się do 40 czy 48 .