„Mandžukić? Gdyby był młodszy, teraz byłby wart 200 milionów!”

fot. Transfery.info
Rafał Bajer
Źródło: T-Online

Mario Mandžukić zbiera bardzo dobre opinie przed zbliżającym się finałem Mistrzostw Świata.

Chorwat znany jest ze swojej waleczności na boisku oraz dużego zaangażowanie w grę defensywną zespołu. Taka postawa napastnika skłoniła nawet Massimiliano Allegriego, by przesunąć rosłego gracza ze środka ataku na lewe skrzydło. Początkowo decyzja była dość zaskakująca, ale szybko okazało się, iż była ona „strzałem w dziesiątkę”.

Już o godzinie 17:00 snajper Juventusu przystąpi wraz z resztą drużyny do finału mundialu w Rosji. 32-latek odegrał istotną rolę w dotychczasowej drodze „Vatrenich” do tego historycznego sukcesu, którym jest sam awans do najważniejszego meczu mistrzostw. Były reprezentant Niemiec Stefan Effenberg jest przekonany, że gdyby nie wiek, Mandžukić byłby teraz postrzegany jako gwiazda światowego formatu.

- Nigdy nie mogłem zrozumieć, dlaczego Bayern go sprzedał - zaczął Effenberg, który w latach 1991-1998 rozegrał 35 spotkań dla reprezentacji naszych zachodnich sąsiadów.

- Mandžukić jest jednym z trzech najlepszych napastników na świecie, przynajmniej mi się tak wydaje. On bardzo ciężko pracuje dla zespołu, a jego gol w meczu z Anglią był kluczowy. Gdyby tylko był młodszy, teraz byłby wart jakieś 200 milionów euro. Dziesięć razy bardziej wolałbym mieć jego w drużynie, niż Neymara.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery OFICJALNIE: Drużyny Krystiana Bielika i Michała Helika spadły z ligi Duża kontrowersja w meczu Arsenal - Bournemouth. „Nie mogę w to uwierzyć” OFICJALNIE: Znamy drugiego beniaminka Premier League. Powrót po 22 latach przerwy, wielki sukces młodego menedżera Wieczysta Kraków rozbiła rywala. Znakomita seria trwa [WIDEO] Koniec sezonu dla ważnego zawodnika Górnika Zabrze [OFICJALNIE] 23-krotny mistrz kraju rusza po Dominika Marczuka. Reprezentant Polski zagra w Lidze Mistrzów?! Carlitos opuści Astanę. „To potencjalnie atrakcyjny gracz dla mojej drużyny”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy