Nazwisko 27-latka od kilku dni przewija się w transferowych plotkach. O jego usługi zabiega zarówno Atlético, jak i Real. Oba zespoły są poważnie zainteresowane tą transakcją, dlatego działacze Chelsea debatowali nad zadowalającym rozwiązaniem sprawy.
Dyrektor „The Blues”, Marina Granowskaja, dała jasno do zrozumienia, że nie jest pozytywnie nastawiona, co do pomysłu sprzedaży Hiszpana. Jeżeli jednak ktoś chciałby rozpocząć negocjacje w sprawie potencjalnego pozyskania Alonso, będzie musiał liczyć się z wydatkiem rzędu 60 milionów euro. W mniemaniu władz ta kwota powinna odstraszyć ewentualnych nabywców.
Przeprowadzka lewego obrońcy do któregoś z madryckich klubów wydaje się mało prawdopodobna. Teoretycznie okno transferowe na Półwyspie Iberyjskim zamyka się 31 sierpnia, ale szanse na finalizację transakcji przed upływem tej daty są nikłe. Tym bardziej że drużyny z Premier League nie mogą już pozyskiwać zawodników, zatem pozycja Alosno pozostałaby, w wypadku jego odejścia, nieobstawiona.
Sam zainteresowany jest bardzo szczęśliwy w Londynie. Jeśli jednak pojawi się opcja przenosin do któregoś z madryckich klubów, chętnie się nad nią pochyli. 27-latek to bowiem produkt akademii Realu.
Lewy defensor rozegrał w tym sezonie trzy ligowe spotkania. Na jego dorobek złożył się jeden gol i dwie asysty. Umowa wiąże go z Chelsea do 30 czerwca 2021 roku.