Marek Papszun pozostaje bez pracy od lipca 2023 roku po tym, jak rozstał się z Rakowem Częstochowa. Pod Jasną Górą zdobył historycznego mistrzostwo Polski, ale mimo to uznał, że chce spróbować czegoś nowego.
Od tamtej pory minęło wiele miesięcy, lecz 49-latek nadal pozostaje bezrobotny. W międzyczasie kontaktowały się z nim poszczególne kluby, jednak konkretów brak.
- Odchodząc z Rakowa, miałem myśl, że zrobię sobie rok przerwy, ale gdyby pojawiła się propozycja nie do odrzucenia, zamierzałem podjąć nowe wyzwanie z marszu. Dziś już wiem, że to było niewłaściwe myślenie. Nie byłem w ogóle gotowy do podjęcia pracy w klubie zagranicznym. Nie chodzi tylko o kwestie odpoczynku, zadbania o siebie, mówię o wielu innych obszarach. Wchodząc do klubu zagranicznego, musisz być przygotowany. A ja nie byłem gotowy nawet na proces rekrutacji. Nie wiedziałem, jak wygląda, nie miałem menadżera - mówił jeszcze w lutym.
Choć sam zainteresowany zaznaczył kilka razy, że na ten moment nie jest zainteresowany powrotem do Ekstraklasy, to wydaje się, że polskim klubom to nie przeszkadza. Ostatnio bowiem z Papszunem kontaktowała się Cracovia - twierdzi Mateusz Janiak.
Niedoszły selekcjoner reprezentacji Polski potwierdził również i w tym przypadku, że priorytetem jest dla niego przeprowadzka zagranicę.
„Pasy” z kolei rozglądają się za nowym trenerem. Poza Dawidem Szulczkiem, pod uwagę brany jest również Mariusz Misiura ze Znicza Pruszków.