W wywiadzie dla "La Gazzetta dello Sport" Argentyńczyk podziękował aktualnemu szkoleniowcowi Realu Madryt za to, że dał mu szansę na grę w Liverpoolu. W 2007 roku hiszpański trener zdecydował się wypożyczyć go z West Hamu United, do którego trafił rok wcześniej z rodakiem Carlosem Tevezem. Podczas pobytu w "The Reds" pomocnik odzyskał formę i po roku związał się z tą drużyną dłuższym kontraktem.
- W Londynie grałem bardzo mało. To było mój pierwszy zespół w Europie. Kiedy zainteresował się mną Rafa, ludzie nie mogli tego zrozumieć. W Liverpooolu grali wówczas tacy zawodnicy jak Xabi Alonso, Mohamed Sissoko i Steven Gerrard. On powiedział mi, że żaden z nich nie miał moich cech. To wielki człowiek, inteligentny i doskonały trener. Zawsze będę mu wdzięczny za wyprowadzenie mnie z 20-metrowej studni - stwierdził gracz "Blaugrany".
Po trzyletnim pobycie w Liverpoolu, w 2010 roku Mascherano przeniósł się do Barcelony, prowadzonej wówczas przez Pepa Guardiole. Jak sam przyznał, praca z obecnym trenerem Bayernu nauczyła go wielu nowych rzeczy.
- U Guardioli podobało mi się to, że można było z nim porozmawiać o piłce nożnej. Nauczył mnie wielu nowych koncepcji. Na początku miałem problem z ich przyswojeniem, ale pomogły mi w dalszym rozwoju.