Kariera Masona Greenwooda niemalże legła w gruzach. Wstrząsające nagrania jego ówczesnej partnerki momentalnie opanowały cały internet, a sam zawodnik trafił do aresztu. W jego sprawie toczyło się śledztwo, które mogło zakończyć się karą bezwarunkowego ograniczenia wolności.
Dość nieoczekiwanie wszelkie zarzuty zostały wycofane.
Greenwood mógł wznowić karierę, ale poza Manchesterem United. Z oczywistych powodów nie łatwo było mu znaleźć miejsca do grania. Na taką możliwość otworzyło się Getafe.
Hiszpańska przygoda 22-latka przebiega naprawdę nieźle. Na przestrzeni 22 spotkań udało mu się uzbierać siedem trafień i cztery asysty. Biorąc pod uwagę styl gry podmadryckiej ekipy, to bardzo korzystny wynik.
Mike McGrath z „The Telegraph” donosi, że po zakończeniu wypożyczenia Greenwood może kontynuować karierę w LaLidze, ale na znacznie wyższym poziom. Jak się bowiem okazuje, zainteresowanie wykazuje nim Atlético Madryt.
„Rojiblancos” rozglądali się za napastnikiem już w styczniowym oknie transferowym. Uzupełnić kadrę Diego Simeone miał Moise Kean z Juventusu, ale po testach medycznych odrzucono taką możliwość.
Kontrakt jednokrotnego reprezentanta kraju z Manchesterem United wygasa pod koniec czerwca 2025 roku. Obydwie strony celują w definitywne rozstanie. Na ten moment nie wiadomo jednak, na jaką kwotę ze sprzedaży liczą na Old Trafford.