Mateusz Musiałowski od lat uchodzi za ogromny talent wyróżniający się przede wszystkim fantastycznym poziomem technicznym i umiejętną grą obiema nogami. To nie wystarczyło jednak, by przebić się do niezwykle mocnego pierwszego zespołu Liverpoolu.
Skrzydłowy z Częstochowy zbliża się jednak do przełomowego wydarzenia w karierze. Jego kontrakt z gigantem wygasa już pod koniec czerwca bieżącego roku. Wydaje się, że do zmiany barw klubowych dojdzie jeszcze tej zimy.
Zdobywca sześciu bramek w spotkaniach rezerw „The Reds” w tym sezonie znalazł się niedawno na radarze Birmingham City. Zdaniem „Daily Mail” sprawa prezentowała się naprawdę poważnie. Obydwie strony w szybkim tempie wypracowały stosowne porozumienie.
Co więcej, sam Musiałowski udał się wraz ze swoim agentem do Birmingham w celu odbycia rozmowy z dyrektorem sportowym i trenerem Tonym Mowbrayem. Znaleźli również czas na spotkanie z pomocnikiem „The Blues”, Krystianem Bielikiem.
Ostatecznie perspektywa gry na St Andrews nie przekonała młodzieżowego reprezentanta Polski. Jak donosi Kuba Seweryn z portalu Sport.pl, odrzucił on ofertę.
Jak się okazuje, Musiałowski obecnie nastawia się na opuszczenie Anglii. Powrót do ojczyzny nie wchodzi w grę, choć namawiali go do tego latem przedstawiciele Jagiellonii Białystok i Górnika Zabrze.