Ekipa z Parc des Princes za sprawą remisu zanotowanego w poprzedniej serii gier z RC Lens (1:1) zapewniła sobie wywalczenie dziesiątego w historii tytułu najlepszej drużyny we Francji. W ten sposób odzyskała ona utraconą przed rokiem pozycję na rzecz Lille OSC, które w tym sezonie nie znajdzie się nawet na podium Ligue 1.
Sięgnięcie po wspomniane mistrzowskie trofeum jest zarazem pierwszym tego typu wzniesionym w górę przez trenera Mauricio Pochettino. Sam Argentyńczyk jest tym faktem zachwycony, ale władze klubu oczekiwały po nim znacznie lepszych wyników i przede wszystkim odniesienia zwycięstwa w Lidze Mistrzów.
Porażka w tych rozgrywkach po dwumeczu w 1/8 finału z Realem Madryt (1:0, 1:3) miała w opinii mediów przypieczętować los 50-letniego szkoleniowca i pozbawić go szansy poprowadzenia PSG w następnym sezonie.
Sam zainteresowany jest przekonany o pełnym wsparciu ze strony przedstawicieli zespołu, którzy wiążą z nim plany na dalszą przyszłość. Do tego uważa, że będzie mu dane kontynuować misję rozpoczętą w styczniu 2021 roku razem z Kylianem Mbappé, bo ten ma wkrótce przedłużyć wygasający kontrakt z drużyną z Parc des Princes.
- Na dziś ja zostaję na 100 procent. Tak samo Kylian Mbappé - stwierdził Pochettino na konferencji przed mecze z Strasbourgiem (29 kwietnia o godzinie 21:00).
- Na dzisiaj jestem przekonany o naszym pozostaniu w klubie. Oczywiście to piłka i nigdy nie wiadomo, co może się stać, ale odpowiadam dzisiaj i mówię na podstawie tego, jakie dzisiaj mam odczucia. A moje są właśnie takie - dodał Argentyńczyk.
W mediach pojawiają się jednak dalej spekulacje o poszukiwaniu jego następcy, którym mógłby zostać Zinédine Zidane czy Antonio Conte.
Z kolei w przypadku francuskiego napastnika wciąż trudno wyrokować, jaką ostateczną decyzję podejmie, ponieważ PSG i Real Madryt nie ustają w staraniach do przekonania go do złożenia podpisów pod zaprezentowanymi mu propozycjami.
***
Mauricio Pochettino na wylocie z Paris Saint-Germain. Otrzyma potężne odszkodowanie