Mecz Wisła Kraków – Widzew Łódź w Pucharze Polski ze sporą frekwencją, jednak nie najwyższą w tym sezonie

fot. Konrad Swierad / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Źródło: Wisła Kraków

W Krakowie kibice Wisły odliczają już tylko godziny i minuty do rozpoczęcia jednego z najważniejszych spotkań tego sezonu. Na obiekcie imienia Henryka Reymana ich ulubieńcy w ćwierćfinale Pucharu Polski podejmą ekstraklasowy Widzew Łódź. Zapowiadana frekwencja robi wrażenie.

Jak można się dowiedzieć z oficjalnego raportu „Białej Gwiazdy”, obliczenia sprzedanych biletów z dnia 27 lutego przedstawiają liczbę 24 405, z czego blisko 30 procent stanowią kibice posiadający karnet.

Z pewnością do ostatnich chwil przed pierwszym gwizdkiem klub zdąży jeszcze wydać parę tysięcy wejściówek. Prognozy mówią, że trybuny łącznie wypełni aż 27 tysięcy fanów.

Co ciekawe, to jednak wydarzenie 70. edycji Pucharu Polski nie przyciągnie dotychczas najwięcej ludzi na stadion.

Wynikiem nie do przebicia w całej bieżącej kampanii wydaje się zgromadzona rzesza kibiców podczas pojedynku 3. kolejki pierwszej ligi ze Stalą Rzeszów. Bezbramkowo zremisowaną rywalizację tuż nieopodal murawy obejrzało łącznie 31 916 par oczu.

Uśredniając frekwencję od początku sezonu, Wisła Kraków nie ma sobie równych. Przeciętnie na obiekcie przy Reymonta pojawia się około 15 tysięcy widzów. Żaden inny klub z zaplecza Ekstraklasy nie potrafi zbliżyć się do pięciocyfrowej liczby.

Miejsca na podium wypełniają w tym zakresie Motor Lublin (około ośmiu tysięcy) oraz Lechia Gdańsk (mniej więcej 6,5 tysiąca).

Mecz piątej siły pierwszej ligi dziewiątą Ekstraklasy odbędzie się w środę o godzinie 20:30.

Transmisja w Polsacie Sport.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery FC Barcelona szuka nowego trenera. Deco poleciał na rozmowy z wymarzonym kandydatem To się naprawdę dzieje?! Joan Laporta zdecydował w sprawie Xaviego Transfery - Relacja na żywo [17/05/2024] Wielki talent z przełomową szansą w Legii Warszawa? „Gdyby był w FC Barcelonie, to mógłby grać regularnie” OFICJALNIE: Dejan Stanković będzie pracował w Rosji. Polski trener czołowym kandydatem do jego zastąpienia Maik Nawrocki z głośnym powrotem? „Sprawdziłem, zapytałem” Marek Papszun jednak nie dla Rakowa Częstochowa?! 35-krotny mistrz kraju wkracza do gry

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy