Dziennikarze z Półwyspu Apenińskiego od kilku dni intensywnie relacjonują rozwój sytuacji Szweda. Napastnik trafił niedawno do Los Angeles Galaxy, ale jego przygoda za oceanem może potrwać trochę krócej niż planował. Wszystko za sprawą oferty ze strony Milanu - klubu, z którego, jak sam przekonuje „Ibra”, zawodnik w ogóle nie chciał odchodzić.
Początkowo pojawiały się pewne nieporozumienia w kwestii długości współpracy, ale wygląda na to, że udało się jednak pokonać przeciwności. Między innymi „Sport Mediaset” i „La Gazzetta dello Sport” są przekonane, że snajper ostatecznie trafi z powrotem na San Siro. Ma tam podpisać umowę, która będzie obowiązywała przez sześć miesięcy.
Właśnie długość kontraktu była kluczowym wątkiem poruszanym podczas ostatniego spotkania działaczy z Mino Raiolą, agentem piłkarza. Zlatan chciał się związać z klubem od razu na 18 miesięcy, lecz „Rossoneri” wolą nie ryzykować.
Wstępne porozumienie zakłada, iż Ibrahimović zwiąże się z Milanem do końca obecnego sezonu, a klub zapewni sobie przy tym możliwość przedłużenia współpracy o kolejny rok. Co ciekawe, w umowie może się znaleźć zapis o przedłużeniu umowy na jeszcze jeden sezon, to będzie jednak zależne w sporej mierze od tego, czy w międzyczasie drużyna zdoła wywalczyć powrót do Ligi Mistrzów.
Na przeszkodzie mediolańczykom próbuje jeszcze stanąć Sampdoria, ale Milan jest pewny swego. Dzięki wstępnym porozumieniom z samym zawodnikiem „Diavolo” będą mogli łatwiej przekonać do transferu działaczy Galaxy. Ci nie są chętni na rozstanie ze swoją największą gwiazdą, ale jeśli „Ibra” będzie naciskał, w końcu mogą odpuścić.